Prezentacje
Filozoficzna rola choroby
Havi Carel
Źródło: Havi Carel, The
Philosophical Role of Illness,
w: Phenomenology of
Illness, Oxford University
Press, Oxford 2016.
teksty drugie 2021, nr 1, s. 215–244
DOI: 10.18318/td.2021.1.14 | ORCID: 0000-0002-1260-2362
Bo co to znaczy: ostatkami już gonisz? Zna
czy to zbliżać się do tej chwili, kiedy dusza
weźmie rozłąkę z ciałem.1
d Wprowadzenia zatoczyliśmy koło2. Zaczynaliśmy
od pytania, w jaki sposób fenomenologia może być
wykorzystana do wyjaśniania choroby. We wcześniej
szych rozdziałach książki sprawdzałam, jak takie wyjaś
nienie może nastąpić, tzn. jak można pouczająco spożyt
kować filozofię do rozumienia doświadczenia choroby
i jej głębokich struktur.
Jako przydatna metoda opisu przeżywanego do
świadczenia, w szczególności właśnie przeżywanego
O
1
Epiktet Diatryby; Encheiridion z dodaniem Fragmentów oraz Gnomologium epiktetowego, przeł. L. Joachimowicz, PWN, Warszawa 1961,
s. 246.
2
Niniejszy tekst opublikowano w pierwszej wersji jako artykuł: The
philodophical role of illness, „Metaphilofophy” 2014, vol. 45, no. 1, s. 20-40. Po dokonaniu niezbędnych zmian stał się rozdziałem 9 książki pt.
Phenomenology of illness, Oxford University Press, Oxford 2016.
http://rcin.org.pl
Havi Carel –
profesor filozofii
na Uniwersytecie
Bristolskim. Prowadzi
badania dotyczące
opieki medycznej,
doświadczenia
choroby i komunikacji
między pacjentami
a lekarzami. Autorka
monografii Phenomenology of Illness
(2016), Illness (2008,
2013), nominowanej
do Wellcome Trust
Book Prize oraz Life
and Death in Freud
and Heidegger (2006).
Współredaktorka
książek Health, Illness
and Disease (2012,
wraz z Rachel Cooper)
oraz What Philosophy
Is (2004, wraz z Davidem Gamezem).
216
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
doświadczenia choroby, została wybrana fenomenologia. Zbadałam, w jaki
sposób choroba zmusza osobę chorą do modyfikowania jej związków ze śro
dowiskiem i innymi ludźmi oraz podejścia do życia, śmierci i wartości. Na
stępnie zaprezentowałam pojęcie niepewności cielesnej3 i przyjrzałam się
konkretnym przykładom fenomenologii choroby, mianowicie doświadczeniu
patologicznych duszności. Zadałam pytanie o negatywny wpływ choroby
na poczucie szczęścia; dowiedzieliśmy się, że zasadniczo nie zmniejsza ona
dobrego samopoczucia. Zwróciłam się więc ku Heideggerowskiemu pojęciu
śmierci i strukturze ludzkiej egzystencji jako skończonej czasowości. Wreszcie
zasugerowałam, że analizy interakcji wewnątrz systemu opieki zdrowotnej
z pomocą pojęcia epistemicznej niesprawiedliwości mogą ujawniać wiary
godne deficyty, na które osoby chore są podatne.
W ostatnim rozdziale chciałabym się zwrócić w innym kierunku tego
dwustronnego związku między chorobą a filozofią. Filozofia bowiem nie tylko
wyjaśnia chorobę, choroba – jak to tutaj sugeruję – może również wyjaśniać
filozofię. Ten rozdział jest poświęcony filozoficznej roli choroby; stwierdzam
w nim, że rola ta jest ważna, ale pomijana, oraz przytaczam przykłady jej
wkładu w myśl filozoficzną4.
Warto zaznaczyć na wstępie, że wiele obszarów ludzkiej egzystencji, które
są postrzegane jako dla niej centralne – jak rodzina, miłość, zdrowie i choroba
oraz dobre samopoczucie – znajduje słabe odzwierciedlenie w historii filozofii,
a przede wszystkim we współczesnej filozofii akademickiej. Sprawy egzysten
cjalnie istotne dla większości ludzi, jak chociażby starzenie się, rodzicielstwo
czy ochrona środowiska, nie przyciągały zbyt dużej uwagi filozofów. Nawet
jeśli znalazły się w centrum zainteresowania, dyskutowane były wąsko, na
przykład w kontekście rozpatrywania etyki rodzicielstwa, zamiast w kontek
ście systematycznej eksploracji miejsca i znaczenia relacji w ludzkim życiu.
3
Havi Carel używa określenia bodily doubt, które odnosi się do utraty „wiary we własne ciało”
i przejrzystości doświadczenia cielesności, jest stanem załamania się „cielesnej pewności”,
czymś, co charakteryzuje zwątpienie w sprawność, niezmienność ciała – przyp. tłum.
4
W tym rozdziale nadal używam terminu „choroba” (illness) do określenia choroby poważnej,
przewlekłej lub zagrażającej życiu, a nie chorób powszechnych i przemijających, takich jak grypa. Jednak również mniej poważne stany mogą być istotne z filozoficznego punktu widzenia,
ponieważ ujawniają poboczne przeszkody w przepływie doświadczeń. Jean-Paul Sartre podaje
tutaj przykład bólu głowy jako przeszkadzającego w czytaniu, co omawiałam w rozdziale 2, pt.
„Fenomenologiczne cechy ciała” (zob. J.-P. Sartre Being and nothingness: an essay on phenomenological ontology, trans. by H.E. Barnes, Routledge, London–New York 2003 [1943]; wyd. polskie: Byt
i nicość. Zarys ontologii fenomenologicznej, przeł. J. Kiełbasa i in., Zielona Sowa, Kraków 2007).
http://rcin.org.pl
P R E Z E N TA C J E
Havi Carel
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
Choroba również należy do marginalizowanych tematów. Filozofia medy
cyny (lub filozofia zdrowia i choroby) nadal nie jest uważana za problematykę
głównego nurtu, lecz za fakultatywny obszar specjalizacji. Ktoś mógłby po
wiedzieć, że ten krytycyzm wynika z przekonania, iż filozofia powinna zajmo
wać się całym ludzkim życiem, takie oczekiwanie jest więc nieuzasadnione.
Nie jest moim celem roszczenie tego typu, wyrażam jedynie zdziwienie bra
kiem filozoficznej dyskusji o tak podstawowych obszarach życia. Odpowiedź,
że być może nie ma niczego interesującego dla filozofii w tych obszarach,
rodzi kolejne pytanie, z całą pewnością bowiem taka filozoficzna eksplo
racja ma za zadanie odnalezienie tego, co można filozoficznego powiedzieć
o wspomnianych obszarach i jak mogą one łączyć się z debatami etycznymi,
filozoficznopolitycznymi czy metafizycznymi. Przypisywanie ich jedynie do
kategorii określonych jako „prywatne”, „subiektywne” czy „anegdotyczne” jest
głęboko niesatysfakcjonujące.
Jasna analogia rysuje się tutaj w odniesieniu do filozofii feministycznej,
która stopniowo mierzyła się z takimi tematami, jak przemoc domowa, mo
lestowanie seksualne, rodzenie dzieci oraz seksualność – które to tematy
początkowo w minimalnym stopniu skupiały uwagę filozofów. Wierzę, że
choroba, starzenie się, wrażliwość5 i dzieciństwo mają przed sobą podobny
los6. Poza tym filozoficzne zaniedbanie choroby znajduje się w kontrze do
nieporównywalnie większego zainteresowania chorobą w innych dyscypli
nach, jak chociażby w socjologii, antropologii, prawie, historii czy bioetyce,
by wymienić kilka, zauważalnego także w niedawnym wysypie prac z zakresu
humanistyki medycznej. Jest to również zaskakujące, jeśli weźmiemy pod
uwagę duże społeczne zainteresowanie chorobą i opieką zdrowotną (jako
przykłady można podać olbrzymią popularność patografii, forów interne
towych dotyczących zdrowia i popularnych w historii medycyny form pisar
skich np. „biografii” choroby)7.
5
Chodzi o wrażliwość w sensie vulnerability, czyli poczucia podatności i bezbronności – przyp.
tłum.
6
Aktualna literatura dotycząca starzenia się zob. „Philosophical Papers” 2012 vol. 41, no. 3, Special Issue: Aging and the elderly, ed. by J. Cottingham. Informacje na temat dzieciństwa w historii filozofii zob. A. Krupp Reason’s children: childhood in early modern philosophy, Bucknell
University Press, Lewisburg, PA 2009.
7
Zobacz na przykład serię Oxford University Press „Biographies of Disease”, http://ukcatalogue.
oup.com/category/academic/series/medicine/bod.do (21.10.2014 [link nieaktualny, zob. np.
http://solo.bodleian.ox.ac.uk/primo-explore/search?vid=SOLO&search_scope=LSCOP_ALL&query=any,contains,Biographies%20of%20Disease (20.01.21) – przyp. red.]).
http://rcin.org.pl
217
218
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
W przeciwieństwie do współczesnej filozofii choroba była tematem dla
dawniejszych filozofów, szczególnie w relacji do związanych z nią wartości
moralnych, egzystencjalnych i duchowych. Na przykład dla stoickich filozo
fów I wieku naszej ery, jak Epiktet8 i Seneka9, II wieku – Marka Aureliusza10;
V wieku – Boecjusza11, czy w czasach nowożytnych Kartezjusza12. Pisali oni
o chorobie i o tym, jak kształtowała ona dobór sposobów i tematów filo
zofowania. Ci myśliciele zwracają też uwagę na związek między zdrowiem
a cnotą oraz wpływem zdrowia na dobre życie, o czym piszę w dalszej części
tego tekstu13. W Rozprawie o metodzie Kartezjusza z 1637 roku znalazł się na
stępujący komentarz:
nawet umysł bowiem jest w tak wielkiej zależności od temperamentu i od
układu narządów ciała, że jeśli tylko jest możliwe znalezienie jakiegokol
wiek środka, który by uczynił ludzi na ogół mądrzejszymi i zręczniejszy
mi, niż byli dotychczas, mniemam, iż należy go szukać w medycynie.14
Kartezjusz postrzegał zdrowie jako naczelne dobro i podstawę wszystkich
innych dóbr tego życia15. Prawdopodobnie najbardziej znane jest podejście
8
Epictetus A selection from the discourses of Epictetus with the Encheiridion, transl. by G. Long,
2003, http://www.gutenberg.org/files/10661/10661-h/10661-h.htm (20.08.2013); wyd. polskie:
Epiktet Diatryby; Encheiridion z dodaniem Fragmentów oraz Gnomologium epiktetowego.
9
Seneca On the shortness of life, transl. by C.D.N. Costa, Penguin Book, London 2004; wyd. polskie: Seneka Pisma filozoficzne, cz. 1, przeł. L. Joachimowicz, Instytut Wydawniczy Pax, Warszawa 1965.
10 Marcus Aurelius Meditations, transl. by M. Hammond, Penguin Books, New York–London 1995;
wyd. polskie: Marek Aureliusz Rozmyślania, przeł. K. Łapiński, Czarna Owca, Warszawa 2014.
11
Boethius The consolation of philosophy, transl. by H.R. James, 2004. http://www.gutenberg.org/
files/14328/14328-h/14328-h.htm (20.08.2013); wyd. polskie: Boethius O pocieszeniu jakie daje
filozofia, przeł. W. Olszewski, PWN, Warszawa 1962.
12
Descartes Discourse on method, w: Descartes: selected philosophical writings, transl. by J. Cottingham, R. Stoothoff, D. Murdoch, Cambridge University Press, Cambridge 1988 [1637], s. 2056; wyd. polskie: Kartezjusz Rozprawa o metodzie, przeł. W. Wojciechowska, PWN, Warszawa
1988.
13
Mowa o utworach wymienionych powyżej: Boethius O pocieszeniu jakie daje filozofia (Consolation of Philosophy) księga IV; Seneka O krótkości życia (On the Shortness of Life), Epiktet Diatryby
(Discourses) oraz Marek Aureliusz Rozmyślania (Meditations).
14
Kartezjusz Rozprawa o metodzie, s. 72-73.
15
Tamże, s. 72.
http://rcin.org.pl
Havi Carel
P R E Z E N TA C J E
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
Michela de Montaigne’a, który za Sokratesem twierdził, że głównym celem
filozofii jest przygotowanie nas na chorobę i ostatecznie śmierć16.
Filozoficzna refleksja nad chorobą w tradycji zachodniej uformowana
została przez stoicyzm, epikureizm, a później filozofię chrześcijańską; każda
z nich przykłada dużą wagę do refleksyjnego radzenia sobie z chorobą, wi
dzianego jako kluczowa funkcja świata. Dlaczego to refleksyjne podejście
do choroby jest ważne, zależy od danej tradycji. Stoicy zdają się dowodzić,
że wszystko, co istnieje – włącznie z pozornie złymi rzeczami, jak choroba –
ma istotne komponenty racjonalnego porządku kosmosu, a co za tym idzie,
właściwą filozoficzną odpowiedzią jest rozpoznanie i refleksyjna akceptacja
choroby. Epiktet mówi:
Nie wolno nam w czasie, kiedy nas spala gorączka, odrzucać ze wzgardą
wszystkich nauk filozoficznych ani ich hurtem w niepamięć puszczać
i mówić sobie: „Jeżeli kiedykolwiek zacznę ja znowu filozofować, to nie
chaj się stanie, co tylko się losom podoba. Teraz trzeba mi dokądś się
udać i tam ciała doglądać”. – Oczywiście, jeżeli gorączka nie pójdzie tam
z tobą. A co to właściwie znaczy, że ktoś uczył się filozofii? Czy nie znaczy
to tyle, że się uzbrajał i hartował przeciwko wszelkim przypadkom losu?17
Natomiast dla późniejszych myślicieli chrześcijańskich, jak Boecjusz, cho
roba jest śladem naszego zepsucia, niedoskonałego stanu, a więc czegoś da
lekiego od oryginalnego boskiego pierwowzoru. Boecjusz charakteryzuje
grzeszność duszy jako pokrewną cielesnej chorobie; jeśli jednak grzesznik
zasługuje na potępienie, to chorego należy traktować ze współczuciem18.
Właściwą filozoficzną odpowiedzią jest więc wykorzystanie choroby w po
dwójnie moralizatorski sposób: po pierwsze, jako przypomnienia o naszym
wątłym i niestabilnym statusie moralnym, a po drugie, jako źródła odnowy
moralnej i duchowej19.
16 M. de Montaigne To philosophise is to learn how to die, w: tegoż, The essays: a selection, transl.
by M.A. Screech, Penguin, London 1993 [1580], s. 17-36; wydanie polskie: Próby, przeł. T. Boy-Żeleński, Zielona Sowa, Warszawa 2004.
17
Epiktet Diatryby; Encheiridion z dodaniem Fragmentów oraz Gnomologium epiktetowego, s. 224-225.
18 Boecjusz O pocieszeniu jakie daje filozofia, s. 108.
19 I.J. Kidd Can illness be edifying?, „Inquiry” 2012 vol. 55, no. 5, 2012, s. 496-520.
http://rcin.org.pl
219
220
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
Obecnie temat ten jest prawie całkowicie przemilczany przez filozofię,
głównie ze względu na stopniową erozję jej fronetycznej roli20. Proponuję
więc, by poświęcić więcej uwagi badaniu i opisowi filozoficznej roli cho
roby. W tym rozdziale wskazuję niektóre ze sposobów czynienia choroby
filozoficznie istotną21. Sugeruję, że choroba ma duże znaczenie dla filozofii,
ponieważ odkrywa aspekty cielesnego istnienia i doświadczania tak, by
odsłonić ważne wymiary ludzkiego życia. Robi to, poszerzając spektrum
doświadczeń cielesnych o sferę patologii, jednocześnie rzucając światło
na normalne przeżycia, odkrywając ich zwyczajną, a tym samym pomijaną
strukturę. Choroba poszerza zakres cielesnego i umysłowego doświadczenia
(np. urojenia, demencja). Ponadto obecnie choroba jest integralną częścią
życia biologicznego, musi więc być brana pod uwagę przy postrzeganiu ludz
kiego życia jako całości.
Dyskusje o dobrym życiu, relacjach międzyludzkich czy etyce byłyby nie
kompletne, gdybyśmy nie brali pod uwagę pełnego spektrum ludzkiego życia
i doświadczenia, obejmującego chorobę i zdrowie, dzieciństwo, dorosłość
i starość, a także wzrastającej złożoności takich pojęć, jak autonomia czy
wybór. Dodatkowo choroba jest okazją do refleksji ze względu na efekt dy
stansujący, który podkreśla brane za pewnik wartości i oczekiwania, burząc
założenia leżące u ich podstaw (chociażby założenia o długowieczności, do
brym życiu i autonomii). Sugeruję więc, że te cechy gwarantują chorobie jej
filozoficzną rolę.
Choroba jest jednak wyjątkową formą filozofowania. Podczas gdy stoso
wanie większości filozoficznych procedur, takich jak podawanie w wątpli
wość czy kwestionowanie, ma charakter wolicjonalny i teoretyczny, choro
ba jest niespodziewana i zagrażająca. Choroba rzuca chorą osobę w objęcia
lęku i poczucia niepewności. Jako taka może być postrzegana jako radykalna,
gwałtowna motywacja filozoficzna, która potrafi dogłębnie zmienić naszą
perspektywę. Sądzę, że ta radykalna jej natura powinna zostać wykorzystana
zarówno w celu wyostrzenia, jak i poszerzenia dyskusji filozoficznej.
20 W filozofii medycyny toczy się wiele dyskusji na temat pojęcia choroby (z rozróżnieniem na
illness i disease) oraz jej związku z pojęciem zdrowia. Niemniej ta analiza pojęciowa nie porusza
roli egzystencjalnej ani filozoficznej, jaką może odgrywać choroba. Godnym uwagi wyjątkiem
jest książka S.K. Toombs Meaning of illness: A phenomenological account of the different perspectives of physician and patient, Kluwer Academic Publishers, Dordrecht–Boston–London
1993; aczkolwiek zob. też M. Nussbaum The therapy of desire: theory and practice in hellenistic
ethics, Princeton University Press, Princeton, NJ 1994.
21
Zob. też I.J. Kidd Can illness be edifying?
http://rcin.org.pl
P R E Z E N TA C J E
Havi Carel
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
Poza tym choroba jest formą zaproszenia do refleksji filozoficznej, która
prawdopodobnie ma bardziej uniwersalny i intymny charakter niż inne
formy zaproszeń. Za przykład weźmy platońskie „poczucie zdumienia”
jako podstawę filozoficznego impulsu, którego wielu ludzi nie doświadcza.
Podobnie jest z metafizyczną i egzystencjalną ciekawością, uruchamiają
cą filozofowanie, ale nie przez wszystkich odczuwaną. Wszyscy jednako
woż umrzemy, a większość zachoruje i się zestarzeje. Dlatego już choćby
te procesy stanowią zaproszenie do refleksji na temat faktów dotyczących
własnego życia. Nie dla każdego mają znaczenie prawda, piękno czy natura
rzeczywistości, ale praktycznie każdy interesuje się dobrym życiem, nawet
jeśli oznacza to życie doświadczające – refleksyjnie i realnie – straty, bólu
i cierpienia, które przynosi choroba.
Na zakończenie badam, w jaki sposób choroba może wpływać na prak
tykę filozoficzną. Twierdzę, że choroba może być integralna z podejściem
filozoficznym na wiele sposobów: przez kształtowanie filozoficznych me
tod i problemów, modyfikowanie czyjegoś poczucia filozoficznej istotności
i koncepcji filozofii oraz uwypuklanie konieczności podejmowania okreś
lonych kwestii filozoficznych. W podrozdziale 9.1 podkreślam centralne
miejsce ciała w ludzkim doświadczeniu i rozważam, jak choroba zmienia
cielesność, znaczenie i bycie w świecie. W podrozdziale 9.2 rozpatruję cho
robę jako rodzaj zawieszenia lub epoché, wytwarzane w procesie uprzed
miotowienia i wyobcowania. W podrozdziale 9.3 rozpatruję chorobę jako
motywację do filozofowania i podkreślam, jak choroba może zmieniać nasze
sposoby i style filozofowania.
9.1. Choroba zmienia cielesność, znaczenie i bycie w świecie
Zacznijmy od podsumowania niektórych pomysłów omawianych we wcześ
niejszych rozdziałach książki. Trzy aspekty egzystencji są znacząco prze
kształcane przez chorobę: cielesność, znaczenie oraz bycie w świecie. Cie
lesność jest podstawową cechą ludzkiej egzystencji22. Świadomość i zacho
wanie nie mogą być rozpatrywane bez uwzględnienia percepcji i aparatu
22 Zob.: M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, transl. by D. Landes, Routledge, New
York 2012 [1945]; wyd. polskie: Fenomenologia percepcji, przeł. M. Kowalska, J. Migasiński, Fundacja Aletheia, Warszawa 2001; A. Clark Being there: putting brain, body, and world together again, MIT Press, Cambridge, MA 1997; tegoż Supersizing the mind: embodiment, action, and cognitive extension, Oxford University Press, Oxford 2008; M. Wheeler Reconstructing the cognitive
world, MIT Press, Cambridge, MA 2005.
http://rcin.org.pl
221
222
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
ruchowego, ułatwiających nam radzenie sobie w świecie23. Ciało warunkuje
możliwość percepcji oraz interakcji z obiektami w przestrzeni i jest naszym
sposobem posiadania świata. Jak piszą Shaun Gallagher i Dan Zahavi, ciało
jest postrzegane jako konstytutywny albo transcendentalny warunek, wła
śnie dlatego że jest zaangażowane w samą możliwość doświadczenia24. Każde
ziemskie doświadczenie jest zapośredniczone i możliwe dzięki ciału25. Lub
jak ujmuje to Maurice MerleauPonty – ciało jest tym, co sprawia, że rzeczy
zaczynają istnieć dzięki naszemu doświadczaniu ich za pomocą rąk i oczu26.
Wbrew czysto naturalistycznemu rozumieniu ciało nie jest wyłącznie
rzeczą pośród innych rzeczy. Cielesność determinuje relacje przestrzenne
i doświadczenia w czasie, a jednocześnie uczestniczy w tych relacjach jako
forma drugorzędna. Ciało jest centrum, wokół którego i w relacji do którego
przestrzeń się otwiera27. Zdaniem Edmunda Husserla, poruszanie się, do
świadczenia dotykowe są podstawą nie tylko percepcji, ale każdego orga
nicznego subiektywnego doświadczenia28. W tym sensie ciało jest podstawą
ludzkiego doświadczenia. Taylor Carman pisze, że ciało odgrywa istotną rolę
w doświadczeniu właśnie przez ugruntowanie, czynienie możliwym, przy
jednoczesnym pozostawaniu peryferyjnym w horyzoncie naszej świado
mości konceptualnej29. Możemy też użyć słynnego sformułowania Merleau
Ponty’ego, że ciało jest naszym głównym medium posiadania świata30.
Forma mojej cielesności służy jako część tła mojego doświadczenia31.
Ta struktura definiuje na przykład system współrzędnych mojego pola widze
nia i mojej orientacji. Różne pola zmysłowe są połączone ze sobą, by tworzyć
23 P. Calvo, T. Gomila Handbook of cognitive science: an embodied approach, Elsevier, Oxford 2008,
s. 7.
24 S. Gallagher, D. Zahavi The phenomenological mind, Routledge, New York 2008, s. 135.
25 D. Zahavi Husserl’s phenomenology, Stanford University Press, Stanford, CA 2003, s. 99.
26 M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, transl. by C. Smith, Routledge, New York–
London 1962, s. 146.
27 D. Zahavi Husserl’s phenomenology, s. 99.
28 E. Husserl Thing and space: Lectures of 1907, transl. by R. Rojcewicz, Kluwer Academic Publi-
shers, Dordrecht 1997 [1907].
29 T. Carman The body in Husserl and Merleau-Ponty, „Philosophical Topics” 1999 vol. 27, no. 2,
s. 205-226, tu s. 208.
30 M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, 1962, s. 146.
31
D.W. Smith Husserl, Routledge, London–New York 2007, s. 223.
http://rcin.org.pl
Havi Carel
P R E Z E N TA C J E
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
wspólny strumień znaczącego doświadczenia, zjednoczony w ciele z ustalo
nym repertuarem nawyków, aktywności i stylem32. W odniesieniu do teorii
Husserla składowe mojego ciała są niezbędne dla składowych pojawiających
się przedmiotów, a także dla składowych przestrzeni i czasu33.
Mając na uwadze, jak centralne miejsce zajmuje ciało, zmiana w jego
funkcjonowaniu pociąga za sobą przekształcenia w sposobie czyjegoś bycia
w świecie. Będzie więc ona miała wpływ również na znaczenie doświad
czenia. Na przykład doświadczanie tańca zmieni się radykalnie przy choro
bie układu oddechowego, zarówno na poziomie odczuwania ciała – z formy
przyjemnej przemieni się w wysiłek – jak i na poziomie znaczenia, kiedy
przechodzi od doświadczenia „mogę” do doświadczenia „nie mogę”34. Typy
zmian spowodowane przez chorobę mogą bardzo się różnić – od zmian do
doświadczeń zmysłowych oraz od znaczenia do kognitywnego i emocjonal
nego doświadczenia.
Jeśli myślimy o objawach tak odmiennych, jak utrata sprawności ruchowej,
utrata pamięci i nietrzymanie moczu, możemy zauważyć, że zmiany te są
radykalne i usuwają chorego z domeny znanego, przewidywalnego i dobrze
rozumianego doświadczenia. To przemieszczenie ze znanego destabilizuje
strukturę doświadczenia i ujawnia nowe aspekty naszego bytu – jak nasza
zdolność przystosowywania się, żałoba i zależność. Cielesne podstawy auto
nomicznej dorosłości są często usuwane, odsłaniając niepewny i tymczasowy
charakter tych fundamentów. Choroba odgrywa więc ważną rolę egzysten
cjalną – może ujawnić skończoność, niepełnosprawność i wyobcowanie
z ciała jako ekstremalne sposoby bycia.
Filozoficzne wyjaśnienia oparte na badaniu choroby rozwija Matthew
Ratcliffe, który analizował doświadczanie czasu w depresji35. Ratcliffe
twierdzi, że istnieją mocne dowody na to, że depresja wielorako wpływa
na doświadczanie czasu. Proponuje on fenomenologiczną analizę tego do
świadczenia, wykorzystując zastosowane przez Thomasa Fuchsa pojęcia
retencji i protencji Husserla do doświadczania czasu w depresji. W tym
przypadku czas zarówno zwalnia, jak i przyspiesza. Ta zmiana normalnego
32 Na temat stylu zob. D. Meacham What goes without saying: Husserl’s notion of style, „Research in
Phenomenology” 2013 vol. 43, s. 3-26.
33 E. Husserl Thing and Space: Lectures of 1907, § 73.
34 Por. H. Carel Phenomenology as a resource for patients, „Journal of Medicine and Philosophy”
2012 vol. 37, no. 2, s. 96-113.
35 M. Ratcliffe Varieties of temporal experience in depression, tamże, s. 114-138.
http://rcin.org.pl
223
224
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
doświadczania czasu może być wyjaśniona właśnie jako skutki depresji. Zda
niem Ratcliffe’a depresja usuwa znaczenie, zaciera chęć realizacji projektów
i zatrzymuje przypisywanie wartości różnym projektom w świecie osób na
nią cierpiących36. Twierdzi on, że załamanie w takich przypadkach dotyczy nie
tylko t r e ś c i doświadczenia, lecz także samej jego s t r u k t u r y.
Ponieważ choroba może wpływać na wiele części i funkcji ciała, może
nakreślić różne aspekty cielesności, służąc jako przypadek graniczny37. Utrata
w chorobie może dotyczyć ogólnego funkcjonowania, a także elastyczności
i zmienności. Przy zawężonym spektrum aktywności motoryka, ocena czasu
trwania i pojęcia takie jak „trudne” i „dalekie” są modyfikowane. Ograniczenie
jest nie tylko świadomym zrozumieniem, ale leży u podstaw tego rodzaju
działania, które ciało wykonuje spontanicznie. Oto opis takiej przedreflek
syjnej zmiany:
Za każdym razem, gdy próbowałem – i nie udawało mi się – zrobić coś,
co było zbyt forsowne, moje ciało ze stoickim spokojem rejestrowało
awarię, a następnie unikało tej aktywności. Zmiana była subtelna, po
nieważ zdarzyło się to podstępem […]. Przestałem odczuwać wszystkie
rzeczy, których nie mogłem zrobić. Zostały one po cichu usunięte z mo
jego repertuaru cielesnego w sposób tak subtelny, że prawie tego nie
zauważyłem.38
Choroba może prowadzić do rozpadu znaczenia lub tego, co Heidegger nazy
wa lękiem39. W stanach lękowych gubi się ogólne poczucie celowej aktywno
ści, przez co osoba doświadczająca lęku nie jest w stanie działać. Działanie ma
uzasadnienie: zakładam koszulę przez głowę, aby się ubrać. Ubieram się, żeby
iść do pracy. Idę do pracy, żeby zarabiać na życie, i tak dalej. Ostatecznie ten
zagnieżdżony zestaw działań ukierunkowanych na cel dobiega końca, a ludzka
egzystencja jest nieuzasadniona. Uświadomienie sobie bezpodstawności
ludzkiej egzystencji prowadzi do czegoś, co Heidegger nazywa lękiem (Angst).
36 Tamże.
37 Śmierć nie byłaby ostateczną granicą, ale przekroczeniem granicy. Zob. H. Carel Illness, phe-
nomenology, and philosophical method, „Theoretical Medicine and Bioethics” 2013 vol. 34, no. 4,
s. 345-357.
38 H. Carel Illness: the cry of the flesh, Routledge, London 2013, s. 40-41.
39 M. Heidegger Being and time, transl. by J. Macquairre, E. Robinson, Basil Blackwell, Oxford 1962
[1927]; wyd. polskie: Bycie i czas, przeł. B. Baran, PWN, Warszawa 2008.
http://rcin.org.pl
P R E Z E N TA C J E
Havi Carel
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
W lęku celowość znika, a znaczenie bytów zostaje zatracone. Zmieniają
się z bytu podręcznego (Zuhanden), z którego korzystamy (koszulka, buty,
lampka do czytania), do bytu dostępnego (Vorhanden), który konfrontuje nas
z ich brakiem przydatności, a zatem z brakiem znaczenia. W lęku traci się
zrozumiałość, ponieważ utracona została praktyczna spójność bytów z po
czuciem celowości.
Choroba może również prowadzić do innego rodzaju utraty znaczenia,
związanej z utratą zdolności postrzegania rzeczy jako użytecznych narzędzi,
oraz doświadczania przypadkowości i nieodwracalności znaczenia. W cho
robie somatycznej gotowy do użycia byt, taki jak schody, może zmienić
się z praktycznego narzędzia w byt obecny, a nawet widoczną przeszkodę.
S. Kay Toombs, filozofka cierpiąca na stwardnienie rozsiane, pisze: „Regał
przed moją sypialnią był kiedyś postrzegany przez moje ciało jako «miejsce
na książki»; następnie jako «to, co należy chwycić jako wsparcie w drodze
do łazienki», a teraz jest odbierany jako «przeszkoda w poruszaniu się na
wózku»”40.
Choroba somatyczna może powodować nagłe i często niepokojące po
czucie przypadkowości znaczeń i zastosowań, które przypisujemy rzeczom:
„Regał zawiera książki. Oczywiście, że tak! Co jeszcze może robić? Może
utrudniać, przeszkadzać, niestety przypominać…”. Istnieje również poczu
cie nieodwracalności niektórych znaczeń: „regał zawsze będzie przeszkodą
i przestanie nią być, dopiero gdy ja przestanę widzieć go jako przeszkodę”.
Poczucie zamieszkiwania przestrzeni możliwości może zostać zastąpione
poczuciem ograniczenia i statyczności. Zmiany spowodowane przez chorobę
nie są lokalizowane na konkretnym obiekcie, ale modyfikują całą interakcję
z obiektami i otoczeniem, tj. ich obecność w świecie. Dla użytkownika wózka
nie tylko ten sklep czy tamte drzwi są niedostępne, ale środowisko jako całość
staje się mniej zachęcające, a nawet wrogie. Choroba może ujawniać nie tylko
granice ludzkiej egzystencji, lecz także uprzedzenia środowiska.
Choroba może więc być filozoficznie istotna pod dwoma względami.
W niektórych przypadkach jest to poważne i nagłe zakłócenie naszego życia.
W tej sytuacji choroba jest czymś obcym, groźnym i destrukcyjnym, czego
chcemy się pozbyć. Grypa lub infekcja żołądka są przykładami tego rodzaju
dolegliwości. Są one filozoficznie użyteczne ze względu na ostre zakłócenia
w życiu codziennym; uwidaczniają w oczywisty sposób, jak konstruujemy
nasze codzienne życie. Przyjmujemy za pewnik, że możemy planować dzień,
40 S.K. Toombs The lived experience of disability, „Human Studies” 1995 vol. 18, s. 16.
http://rcin.org.pl
225
226
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
robić różne rzeczy i przenosić się z jednego miejsca do drugiego. Te milczące
założenia są zawieszane na wypadek nagłej choroby. Uczucia utraty, bezu
żyteczności i złego samopoczucia ujawniają ukryte poczucie uczestnictwa,
celowości i potencji, które zostały zaburzone41.
Choroba może również pojawiać się bardziej subtelnie. Objawy mogą być
słabe i prawie niezauważalne, dopóki nie osiągną określonego poziomu lub
nie zostaną wykryte podczas rutynowych badań przesiewowych. W tym wy
padku dolegliwości nie są gwałtownym zaburzeniem codzienności, ale nadal
wpływają na codzienne zdolności chorego, a zatem mogą również prowadzić
do refleksji filozoficznej – choć innego rodzaju. Shaun Gallagher opisuje ten
rodzaj choroby jako taką, która „albo się do nas zakrada, albo stajemy się tak
przyzwyczajeni (być może dlatego, że nie zniknie), iż określa ona nasz sposób
życia – staje się nami lub my stajemy się nią”42. Podczas gdy w ostrej chorobie
oczekiwanie, że „pójdzie sobie”, jest w dużej mierze częścią doświadczenia
choroby, oczekiwanie to znika, gdy chorujemy przewlekle. Arthur Frank prze
ciwstawia swój atak serca, który interpretował jako „incydent”, nowotworowi:
Po incydencie takim jak zawał serca byłem w stanie odbić się od dna
[…]. To jest właściwe określenie, ponieważ w większości przypadków
nie zagłębiamy się w doświadczenie, lecz uderzamy o jego powierzchnię.
Być może odbiłem się od zawału serca, ale z rakiem musiałem zatonąć na
całej długości i odkryć życie po drugiej stronie.43
Drugi rodzaj choroby to nie zakłócenie, lecz „kompletna forma istnienia”,
jak pisze Gallagher, podążając za MerleauPontym44. W takim przypadku
41
Doświadczenie starzenia się również może wywołać te odczucia, ale raczej stopniowo, w przeciwieństwie do nagłej choroby. Pogląd każdej jednostki może zależeć od koncepcji starzenia,
jaką przyjmuje dana osoba. Gerontofob/ka uzna, że starzenie się przyćmiewa jego/jej możliwości i tym samym wywołuje niepokój, ale gerontofil/ka – jak Cyceron lub Montaigne – dostrzeże
pozytywne strony tej sytuacji, interpretując utratę możliwości jako naukę, gdyż Natura daje
jednostkom szansę na wycofanie się z żywiołowej pogoni na rzecz poświęcenia się studiowaniu świata, refleksji, uprawianiu ogrodu. Dziękuję za tę uwagę Ianowi Jamesowi Kiddowi.
42 S. Gallagher „Illness as a complete form of existence”, niepublikowana prezentacja przedsta-
wiona podczas corocznej konferencji the Association for Medical Humanities, University of
Durham 2009.
43 A. Frank At the will of the body, Mariner Books, Boston 1991, s. 28.
44 S. Gallagher „Illness as a complete form of existence”, por. M. Merleau-Ponty Phenomenology of
perception.
http://rcin.org.pl
Havi Carel
P R E Z E N TA C J E
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
zaburzenie przebiega głębiej i przez dłuższy czas, dlatego należy sobie z nim
radzić w inny sposób niż z chorobą przejściową, taką jak zatrucie pokar
mowe. Kiedy choroba staje się kompletną formą życia, koncepcje (takie jak
„wartościowe” lub „trudne”) są modyfikowane, zmieniają się oczekiwania
chorego dotyczące życia, a rozumienie czasu i wartości musi zostać ponownie
dostosowane do uzyskanych prognoz. Przewlekła lub postępująca choroba
to kompleksowa zmiana znaczenia, wartości i sposobów bycia, która kończy
się chorobą w postaci kompletnej formy egzystencji. Proces ten jest swego
rodzaju dystansowaniem się od poprzedniej formy egzystencji i jako taki
poddaje chorobę analizie filozoficznej.
9.2. Choroba jako epoché: uprzedmiotowienie i niesamowitość
Ponieważ choroba usuwa z góry przyjętą naturę mobilności i zdolności or
ganizmu, sprawia, że to, co normalnie naturalne i nierefleksyjne, staje się
sztuczne i świadome45. W tym podrozdziale wyjaśniam, w jaki sposób przej
ście od bezgłośnego i bez wysiłku do jawnego i wymagającego cielesności
napędza filozoficzną refleksję. W przejściu od zdrowia do choroby doświad
czenie cielesne staje się zarówno wyraźne, jak i negatywne, charakteryzuje
się uprzedmiotowieniem i niesamowitością. Te dwa pojęcia służą tutaj do
określenia roli choroby jako sposobu filozofowania.
Chorobę można postrzegać jako kryzys sensu życia. Wynika on z zała
mania się historii życia chorego46, a także z zakłócenia rutyny, nawyków,
oczekiwań i umiejętności. To zakłócenie wstrząsa codziennym życiem i za
pewnia dystans do niego. Dystans ten został opisany przez Arthura Franka
jako „niebezpieczna okazja”:
Krytyczna choroba oferuje doświadczenie przeniesienia się na próg ży
cia, z którego można zobaczyć, gdzie mogłoby zakończyć się twoje życie.
Z tego punktu widzenia jesteście zarówno zmuszeni, jak i wolno wam
myśleć w nowy sposób o wartości swojego życia. Żywi, ale oderwani od
codziennego życia, możecie wreszcie przestać zastanawiać się, dlaczego
właśnie tak żyjecie […].47
45 S. Gallagher How the body shapes the mind, Oxford University Press, Oxford 2005.
46 S.J. Williams Medicine and the body, Sage Publications, London 2003.
47 A. Frank At the will of the body, s. 1.
http://rcin.org.pl
227
228
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
Przypomina to starożytną grecką koncepcję filozofii, wprowadzoną przez
Sokratesa i przyjętą przez stoików, a następnie uzupełnioną przez Monta
igne’a, że filozofia polega na nauczeniu się, jak umierać48. W tym kontekście
może oznaczać to coś więcej niż zaakceptowanie własnej śmiertelności. Za
pewnia bowiem wysoce abstrakcyjne zapotrzebowanie na konkretną treść.
Uczenie się, jak umierać, to umiejętność znoszenia choroby, zdobywania
umiejętności radzenia sobie z bólem i niepełnosprawnością, akceptowanie
malejących zdolności i panowania nad trudnymi emocjami, takimi jak żałoba,
zazdrość i smutek. To wymagające zadanie może stanowić podstawę proce
su potraumatycznego wzrostu i wyjaśnia, dlaczego doświadczanie różnych
form cielesności i życia może prowadzić do rozwoju osobistego, moralnego
i zwiększonej wrażliwości na cierpienie. Wzywa także do poprawnej reakcji,
którą nazywam refleksyjnym radzeniem sobie. Takie radzenie sobie może
pozwolić choremu dobrze znosić chorobę. Przykładowy zarys refleksyjnego
radzenia sobie można znaleźć u Epikteta: „A co to znaczy dzielnie się sprawiać
w czasie gorączki? Ano nie skarżyć się na boga ani na ludzi, nie załamywać
się na duchu z powodu cierpienia, spokojnie i wielkodusznie gotować się na
śmierć, a przy tym czynić, co czynić należy […]”49.
Jak wspomniałam we wcześniejszych rozdziałach, choroba wzywa chorego
do zbadania swojego życia, jego znaczenia, priorytetów i wartości. To osobiste
poszukiwanie jest dobrze udokumentowane w socjologii medycyny, antro
pologii medycznej, badaniach jakościowych opieki zdrowotnej i psychologii
raka50. Lecz chorobę można również wykorzystać jako wyraźnie filozoficzne
narzędzie motywujące do refleksji, wychodząc poza idiosynkratyczne i osobi
ste do ogólnej i abstrakcyjnej eksploracji ucieleśnienia jako źródła znaczenia
i warunku możliwości dla własnego ja.
W szczególności lęk, utrata sensu i niedostosowanie opisane w poprzed
niej części powodują specyficzną formę tego, co Husserl nazwał epoché, za
wieszeniem naszej „naturalnej postawy”. Epoché kieruje nas, abyśmy ode
rwali się od codziennych nawyków i rutyny, aby się nad nimi zastanowić.
Sugeruję, że dzieje się tak w przypadku choroby, choć w sposób surowy
48 M. de Montaigne To philosophise is to learn how to die.
49 Epiktet Diatryby Encheiridion z dodaniem Fragmentów oraz Gnomologium epiktetowego, s. 246.
50 Zob.: J. Brennan Adjustment to cancer – coping or personal transition?, „Psychooncology” 2012
vol. 10, no. 1, s. 1-18; S. Thorne, B. Paterson Shifting images of chronic illness, „Journal of Nursing
Scholarship” 1998 vol. 30, no. 2, s. 173-178; S. Thorne i in. Chronic illness experience: insights from
a metastudy, „Qualitative Health Research” 2002 vol. 12, no. 4, s. 437-452.
http://rcin.org.pl
Havi Carel
P R E Z E N TA C J E
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
i niesformułowany51. Choroba jest szczególną formą m o t y w a c j i f i l o
z o f i c z n e j (philosophical motivation), narzuconą chorej osobie i charaktery
zującą się przemocą i negatywnością.
Epoché prosi nas o przeniesienie naszej uwagi z przedmiotów na akty
percepcji, ale nie oznacza zaprzestania postrzegania; to nie jest sceptyczna
procedura. Jest to zmiana sposobu bycia w świecie, która umożliwia refleksję
filozoficzną, bez zarzucenia bycia częścią świata. Ćwiczenie epoché polega na
usunięciu wspólnych znaczeń i znanych powiązań między osobą a przedmio
tem. Następnie obiekt uwalnia się od niewysłowionych (milczących) i akcep
towanych do tej pory sposobów postrzegania i rozumienia go, po czym pojawia
się w nowy sposób. Tak doświadczenie choroby lub lęku jako szczególnego
rodzaju epoché może rzucić nowe światło na oczywiste aspekty świata52.
Choroba zawiesza naturalną postawę – przyjęty obciążony znaczeniem,
metafizycznie determinowany sposób doświadczania świata. Takie zawie
szenie nie oznacza rezygnacji z naturalnej postawy, co jest niemożliwe, ale
utrzymanie tej postawy przy jednoczesnym zawieszeniu leżących u jej pod
staw przekonań. Jest to swoista neutralizacja wiary w istnienie świata lub
przedmiotu, co Husserl nazwał epoché. Ta neutralizacja jest wykorzystywana
przy przejściu od naturalnego do krytycznego53.
Nie wpływamy na epoché, aby „zaprzeczyć, wątpić, zaniedbać, porzucić lub
wykluczyć rzeczywistość z naszych badań, ale po prostu zawiesić lub zneu
tralizować pewien dogmatyczny stosunek do rzeczywistości […]”54. Redukcja
(bracketing) naturalnej postawy jest odejściem od zwykle domniemanego
przywiązania do rzeczywistości świata55. Redukcja zamienia świat w fenomen
bycia, zamiast tego, co jest.
51
Dystans może wynikać również z innych wydarzeń życiowych, takich jak żałoba, rozwód i inne
traumy.
52 Jest prawdopodobne, że inne wydarzenia – takie jak wspomniana żałoba, wypadek, przepro-
wadzka do nowego kraju albo strata wieloletniej relacji – sprzyjają takim samym fenomenologicznym procesom przez erozję tego, co uznawane było do tej pory za pewne i niezmienne,
a tym samym zwracając uwagę na te aspekty doświadczenia. Dziękuję osobie, która anonimowo podzieliła się ze mną tym komentarzem.
53 J. Drummond Historical dictionary of Husserl’s philosophy, Scarecrow Press, Lanham, MD 2007,
s. 67-68.
54 D. Zahavi Husserl’s phenomenology, s. 45.
55 M. Ratcliffe Feelings of being: phenomenology, psychiatry and the sense of reality, Oxford Univer-
sity Press, Oxford 2008, s. 4.
http://rcin.org.pl
229
230
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
Jak wyjaśnia Husserl, nie jest to pozycja sceptyczna ani idealistyczna. Prze
ciwnie, to „hamowanie” lub „wycofywanie się z gry” naturalnego podejścia
ujawnia „moje czyste życie […], wszechświat zjawisk w sensie fenomenolo
gicznym”56. To zawieszenie nie kwestionuje ani nie neguje rzeczywistości; ra
czej pozwala niedocenionym aspektom doświadczenia stać się przedmiotem
dociekań, ponieważ uprawnia nas do przeniesienia uwagi z danego obiektu
na sposób, w jaki jest on dany i jak się pojawia. Husserl w Ideach I pisze: „cały
znany świat, widziany w naturalnej postawie […], jest teraz dla nas nieważny;
bez testowania i bez kwestionowania należy wziąć go w nawias”57. Ale, co
ważne, epoché „pozostawia wszystko dokładnie takim, jakie jest”58.
Zahavi charakteryzuje epoché jako filozoficzną „bramę”59. Sugeruję, że ze
względu na działanie zmniejszające oswojenie i dystans choroba jest wstępem
do filozofii. To zaproszenie do zbadania podmiotowości w chorobie, a tym
samym do rozszerzenia warunków, w jakich bada się podmiotowość. Może
ujawnić nowe aspekty podmiotowości, które w przeciwnym razie pozostałyby
niezauważone. Wróćmy do przypadku Schneidera omówionego we wcześniej
szych rozdziałach60. MerleauPonty interpretuje niezdolność Schneidera do
wykonywania abstrakcyjnych ruchów, inicjowania relacji seksualnych lub
porzucania codziennej rutyny jako załamanie jego zamierzonego łuku. Wy
korzystuje to studium przypadku, aby wyjaśnić, jak łuk intencjonalny (intencional arc) działa normalnie, co pozostaje zazwyczaj niezauważone. Podobnie
Shaun Gallagher omawia przypadek Iana Watermana, który cierpiał z powodu
deaferentacji od szyi w dół. Waterman był zmuszony używać wzroku, aby
lokalizować kończyny i określać swoją postawę, z powodu utraty czucia i pro
priocepcji61. Gallagher wykorzystuje przypadek Watermana, aby przedstawić
opis zwyczajowej propriocepcji. Załamanie normalnej ludzkiej egzystencji
daje wyjątkową okazję do odkrycia aspektów życia, które nie są zauważane.
56 E. Husserl Cartesian meditations, Kluwer Academic Publishers, Dordrecht 1988 [1931], s. 20;
wyd. polskie: Medytacje kartezjańskie. Wprowadzenie do fenomenologii, przeł. A. Wajs, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2009.
57 E. Husserl Ideas pertaining to a pure phenomenology and to a phenomenological philosophy: first
book, Martinus Nijhoff, The Hague 1982 [1913], s. 62; wyd. polskie: Idee czystej fenomenologii
i fenomenologicznej filozofii, przeł. D. Gierulanka, PWN, t. 1 Warszawa 1967, t. 2 Warszawa 1974.
58 A.D. Smith Husserl and the Cartesian meditations, Routledge, London–New York 2003, s. 23.
59 D. Zahavi Husserl’s phenomenology, s. 46.
60 M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, 2012, s. 103 i n.
61 S. Gallagher How the body shapes the mind.
http://rcin.org.pl
P R E Z E N TA C J E
Havi Carel
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
W chorobie epoché jest n a r z u c a n a chorym z powodu zmian i ograniczeń
nałożonych przez chorobę. Chory może nie być zainteresowany filozofią i nie
chcieć ulegać przemianom egzystencjalnym. Jednak choroba – nieproszony
gość – wprasza się do chorego i zmusza go do modyfikacji, a tym samym do
ponownego zbadania swoich nawyków cielesnych, oczekiwań egzystencjal
nych, doświadczania ciała, przestrzeni i czasu oraz sposobu bycia na świe
cie62. Choroba jest formą gwałtownego zawieszenia naturalnego podejścia
i wprowadza procedurę filozoficzną w sposób o wiele bardziej brutalny niż
zwyczajna refleksja filozoficzna.
Choroba motywuje chorych, a często i ich otoczenie, do konfrontowania
z praktycznymi problemami, co z kolei rodzi teoretyczną refleksję na temat
sytuacji cielesnej. Jest to nieproszony rodzaj refleksji, ale takie radzenie sobie
z praktycznymi obawami ujawnia normalne warunki, w jakich wcześniej
osoba działała w zdrowiu. Zastępuje zdrowie, czyli „życie przeżywane w ciszy
narządów”, jak napisał francuski chirurg René Leriche63. Choroba pozwala na
badanie tych warunków, ponieważ ich niezachwiana funkcja zostaje utracona
i stają się one przedmiotem bezpośredniej uwagi. Naturalne podejście nie
jest odporne na teoretyzowanie lub metarefleksję w okolicznościach, które
je zakłócają. Choroba jest właśnie jedną z takich okoliczności.
MerleauPonty charakteryzuje epoché jako doświadczenie „zdumienia
w obliczu świata”64. To zdumienie i konsternacja charakteryzują niektóre
doświadczenia związane z chorobą. Na przykład zachęciły Randy’ego Pau
scha do napisania The Last Lecture, serii wykładów na temat życia i śmierci,
po zdiagnozowaniu u autora raka trzustki. „Wiele osób może oczekiwać, że
wykład dotyczy śmierci. Ale musiał on dotyczyć życia”, pisze Pausch65. Z po
wodu zmian w somatycznej lub mentalnej architekturze własnego ciała (bądź
umysłu) kontakt i doświadczenie świata mogą w chorobie ulec radykalnej
modyfikacji. Poczucie komfortu i zażyłości może zostać wyparte przez wy
obcowanie i poczucie „nieobecności w domu”66.
62 H. Carel Phenomenology as a resource for patients, s. 96-113.
63 Cyt. za: G. Canguilhem The normal and the pathological, Zone Books, New York 1991, s. 91.
64 M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, 1962, s. XIII.
65 R. Pausch The last lecture, Hodder & Stoughton, London 2008, s. 9.
66 Zob.: F. Svenaeus Das Unheimliche – towards a phenomenology of illness, „Medicine, Health
Care and Philosophy” 2000 no. 3, s. 3-16; tegoż The body uncanny – further steps towards a phenomenology of illness, tamże, s. 125-37.
http://rcin.org.pl
231
232
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
MerleauPonty pisze: „[Refleksja] rozluźnia celowe wątki, które łączą nas
ze światem, by umożliwić ich pojawienie się; sama jest świadoma świata,
ponieważ ujawnia go jako dziwny i paradoksalny”67. Sugeruję, że choroba
to takie rozluźnienie celowych wątków, które ujawniają świat i cielesność
jako niesamowite. Choroba problematyzuje relacje ze światem, zachęcając
w ten sposób lub zmuszając do refleksji filozoficznej.
Epoché powstaje także z rozdźwięku między biologicznym a żywym cia
łem68, który staje się widoczny w chorobie. W zdrowiu te dwa aspekty ciała są
zwykle spójne lub harmonijnie reagują na rozmaite doświadczenia69. W cho
robie ciało biologiczne wysuwa się na pierwszy plan, gdy przestaje współpra
cować z pragnieniami chorego. Na przykład ciało biologiczne w cukrzycy nie
będzie w stanie poradzić sobie z musem czekoladowym, mimo że pragnie tego
ciało żywe. Oprócz tego rozłamu ciało biologiczne staje się również źródłem
bólu, niepełnosprawności i niepowodzenia. Pod tym względem jest źródłem
negatywnych doświadczeń i centrum uwagi medycznej, a te często jeszcze
bardziej nas od niego oddalają70.
Lawrence Hass uważa chorobę za konflikt między ciałem biologicznym
a projektami życiowymi. Podczas gdy „życie osobiste” danego człowieka jest
zaangażowane w projekt, ciało biologiczne go blokuje. Na przykład osobi
stym celem może być zostanie rodzicem. Jeśli jednak ciało biologiczne jest
bezpłodne, wynikiem jest zderzenie pragnienia posiadania dziecka z barierą
biologiczną. „Bezosobowe operacje” ciała biologicznego, nad którymi mamy
niewielką kontrolę lub nie mamy jej wcale, zakłócają intencjonalny łuk czło
wieka, znaczący związek między osobą a światem, który mierzy w określony
cel71. To poczucie, że ciało jest przeszkodą, problemem, czymś, co nie jest
już dobrze zrozumiane, może zapoczątkować pewien rodzaj epoché. Status
metafizyczny ciała jest kwestionowany, ponieważ nie jest już znany i prze
widywalny. Innymi słowy, ciało podlega procesom uprzedmiotowienia
67 M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, 2012, s. xxvii.
68 Husserl dokonał rozróżnienia na „żywe ciało” i „ciało biologiczne”. Ciało biologiczne (Körper)
jest obiektem, ciało żywe (Leib) doświadcza wrażeń zmysłowych, jest ich nosicielem. Zob.
E. Husserl Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, t. 2.
69 Zob. H. Carel Phenomenology of illness, rozdział 2: Phenomenological features of the body.
70 H. Carel Illness.
71
L. Hass Merleau-Ponty’s philosophy, Indiana University Press, Bloomington 2008, s. 87.
http://rcin.org.pl
Havi Carel
P R E Z E N TA C J E
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
w chorobie, a także staje się niesamowitością – dwa procesy, do których
teraz się zwracamy72.
Uprzedmiotowienie – naturalnym procesem, wtórnym wobec doświad
czania żywego ciała, jest doświadczanie ciała jako obiektu wśród przed
miotów. W chorobie proces ten nabiera nowego wymiaru, ponieważ tak
współczesna medycyna i wiele nauk leżących u jej podstaw postrzega ciało
jako przedmiot fizyczny73. To uprzedmiotowienie odbywa się w ramach po
dwójnego doświadczenia naszego ciała. Ciało jest doświadczane zarówno
jako żywe, przedrefleksyjne (pierwszoosobowe doświadczenie z nim i przez
nie), jak i zobiektywizowany, obserwowany obiekt przestrzenny (doświad
czenie trzecioosobowe)74. Jest to zarówno przedmiot fizyczny, jak i siedlisko
świadomości.
Eksploracja przedmiotów implikuje jednoczesne samozbadanie i samo
konstytucję; istnieje więc wzajemna zależność między procesami. „Świat jest
nam dany w ramach badań cielesnych, a ciało ujawnia się nam podczas tej
eksploracji świata”75. Jesteśmy świadomi obiektów percepcyjnych, ponieważ
jesteśmy świadomi naszych ciał i ich wzajemnego oddziaływania. Kiedy
badamy przedmioty, zawsze towarzyszy temu pewnego rodzaju samoświado
mość cielesna. W wypadku choroby uprzedmiotowienie powoduje powstanie
dystansu między sobą a ciałem, które jest teraz przekształcane w obiekt badań
i leczenia. Obiektywizacja psuje naturalne, oczywiste podejście do ciała,
płynną jedność między ciałem jako przedmiotem a ciałem jako podmiotem.
MerleauPonty twierdzi, że ciało jest pierwszym przedmiotem, który po
strzegamy j a k o przedmiot – tematycznym i uczącym interpretacji oraz
oceniania go zgodnie ze standardami kulturowymi76. Przed tym wydarzeniem
72 Młode, zdrowe ucieleśnienie jest zazwyczaj nieświadome wystąpienia sytuacji, gdy ciało może
być doświadczane w ten sposób. Wiara we własne możliwości fizyczne i poznawcze może maskować poczucie, że te zdolności kiedyś się zmienią (chociażby w wyniku naturalnego starzenia
się) i że zmiana ta będzie coraz radykalniej wpływać na tożsamość. Może to być postrzegane
jako porażka wyobraźni moralnej, współczucia, pokory, a nawet niezrozumienie lub zaprzeczenie biologicznemu kresowi, który wyznacza ludzkie życie. Dziękuję Ianowi Jamesowi Kiddowi
za zwrócenie mojej uwagi na tę kwestię.
73 Pragmatycznie rzecz ujmując, jest to coś dobrego. Współczesna medycyna poczyniła ogromne
postępy dzięki takiemu spojrzeniu.
74 Zob.: M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception; J.-P. Sartre Being and nothingness.
75 D. Zahavi Husserl’s phenomenology, s. 105.
76 M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, 2012.
http://rcin.org.pl
233
234
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
nie doświadczam ciała; raczej doświadczam poprzez ciało. Jak pisze Zahavi:
„Początkowo moje ciało jest postrzegane jako zunifikowane pole aktyw
ności i afektywności, jako wolicjonalna struktura, potencjał mobilności,
jako «robię» i «potrafię»”77. Choroba utrudnia naturalne poczucie zdolności
i aktywności, odsłaniając wolicjonalne struktury wcielenia. Nasza natural
na orientacja to ta, w której ciało służy jako percepcyjne centrum naszego
doświadczenia, z naszą uwagą skierowaną raczej od niego niż na nie. Ne
gatywne, niechciane skupienie się na ciele w chorobie ponownie przesuwa
naszą uwagę na ciało, ale tym razem postrzegane jako przedmiot. Wielu z nas
doświadczyło prześwietlania lub skanowania ciała i konieczności powiązania
naszego subiektywnego poczucia ciała z tym obiektywizującym obrazem.
Dualizm ciała odgrywa złożoną rolę w świadczeniu opieki zdrowotnej.
Osoba zatrudniona w opiece zdrowotnej doświadcza ciała pacjentki jako
przedmiotu, ale jest również świadoma swojej podmiotowości (przepra
sza za zimne dłonie podczas dotykania pacjentki). Pacjentka może czuć się
uprzedmiotowiona spojrzeniem lekarza, ale ta obiektywizacja jest możliwa
tylko dlatego, że jest ona najpierw podmiotem78. Lekarz postrzega pojawienie
się doświadczonego obiektu: spuchniętego ramienia. Pacjentka odczuwa
zlokalizowane odczucie: obolałe ramię. Można również pokazać jej kliszę
z prześwietlonym ramieniem, a zatem oscyluje między dwoma doświad
czeniami – bezpośrednim bólem zlokalizowanym w ramieniu a ramieniem
jako przedmiotem, na który patrzy i który sobie wyobraża. Może skupić się na
odczuwaniu (obserwowaniu spuchniętego ramienia) lub czuciu (samym ra
mieniu), a każde z nich da odmienne wrażenia tematyczne79. Osoby pracujące
w opiece zdrowotnej często postrzegają ciało jako tematyczne i zobiektywi
zowane, koncentrując się na konkretnym organie lub funkcji, aby zrozumieć
je jako przedmiot medyczny. Dla rzeczonej pacjentki jednak świadomość jej
ciała jako przedmiotu jest drugorzędna w stosunku do jej subiektywnych
doświadczeń związanych z leczeniem.
Jak twierdzi Fredrik Svenaeus, współczesna medycyna poszerza obiekty
wizm ciała przez obrazowanie i konceptualizację narządów, funkcji i procesów
77 D. Zahavi Husserl’s phenomenology, s. 101.
78 H. Carel, J. Macnaughton How do you feel? Oscillating perspectives in the clinic, „The Lancet” 2012
vol. 379 (9834), s. 2334-2335.
79 Osoba pracująca w opiece zdrowotnej może również „przełączać się” między wyczuwaniem
(doświadczenie pacjentki jako oglądanej na zdjęciu rentgenowskim lub badanej) a czuciem (ramię lub zdjęcie rentgenowskie), ale oscylacja ta nie pociąga za sobą samouprzedmiotowienia.
http://rcin.org.pl
P R E Z E N TA C J E
Havi Carel
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
molekularnych80. Medyczny nacisk na obiektywność ciała przyczynia się do
rozłamu między ciałem żywym a ciałem biologicznym. To intensywne do
świadczenie obiektywności ciała w chorobie oddziela pacjentkę od jej ciała.
JeanDominique Bauby, który doznał udaru mózgu, powodującego zespół
zamknięcia, pisze:
W odbiciu w gablocie ujrzałem twarz człowieka, którego wyciągnięto
z beczki z dioksyną. Usta wykręcone, nos uszkodzony, włosy w nieładzie,
przerażony wzrok. Jedno oko zaszyte, a drugie wytrzeszczone jak oko Ka
ina. Przez minutę wpatrywałem się w tę zamazaną kukłę i nie potrafiłem
zrozumieć, że to ja81.
Jak pokazuje ten fragment, choroba może zmusić nas do przyjęcia realnego
i niezależnego spojrzenia na nasze własne ciało – jest to zmiana często wy
magana od pacjentów podczas omawiania ich choroby z osobami pracują
cymi w opiece zdrowotnej. Chociaż większość z nas może chwilowo przyjąć
obiektywne spojrzenie na własne ciało, nie jesteśmy w stanie go utrzymać;
jest to nie do zniesienia. Nie możemy patrzeć na siebie o b i e k t y w n i e
w żadnym trwałym sensie i nierealistyczne jest oczekiwanie tego od innych.
Osoby pracujące w opiece zdrowotnej muszą zdawać sobie z tego sprawę, po
nieważ medycyna uprzywilejowuje perspektywę osób trzecich. Obiektywizm
jest postrzegany przez wiele osób pracujących w opiece zdrowotnej jako ideał,
ale po poddaniu go analizie filozoficznej można zauważyć, że samo poleganie
na obiektywnej postawie jest naiwnym i nieosiągalnym ideałem, który należy
zastąpić bardziej dopracowanym rozumieniem intersubiektywności.
Dalsze uprzedmiotowienie zachodzi w klinice. Gdy pacjentka czeka na
wyniki badania krwi, jest tak samo nieświadoma poziomu cholesterolu jak
obiektywny obserwator. Kiedy pyta lekarza „jest źle?” – to dlatego, że na
prawdę nie jest w stanie uzyskać dostępu do tych informacji poprzez badanie
swoich odczuć cielesnych. Ciało pacjentki jest przedmiotem nie tylko dla
lekarza, lecz także dla niej samej. Inne doświadczenia zobiektywizowania
można zobaczyć w spotkaniach z technologią medyczną. Widzenie swojego
guza jako zestawu obrazów tomografii komputerowej lub wyrównywanie
80 F. Svenaeus Organ transplantation and personal identity: How does the loss and change of organs
have effects on the self?, „Journal of Medicine and Philosophy” 2012 vol. 37, no. 2, s. 139-158.
81 J.-D. Bauby The diving bell and the butterfly, transl. by J. Leggatt, Harper Perennial, London 2007;
wyd. polskie: Skafander i motyl, przeł. K. Rutkowski, słowo/obraz terytoria, Gdańsk 1997, s. 30.
http://rcin.org.pl
235
236
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
kończyn w celu skanowania gęstości kości może sprawić, że obiektywizm
ciała znajdzie odwzorowanie w doświadczeniu. Te obiektywizujące doświad
czenia mogą prowadzić do poczucia wyobcowania z własnego ciała i do trak
towania go jak nienormalnego obiektu, nad którym nie ma się kontroli. Chore
ciało staje się pogardzane, przerażające i obce.
Uprzedmiotowienie nie jest jednak kompletne. Istnieje oscylacja między
traktowaniem własnego ciała jako przedmiotu medycyny a subiektywnym od
czuwaniem lęku, zimna lub wzdryganiem się pod dotykiem lekarza. Przykład
Husserla polegający na tym, że dwie dłonie stykają się ze sobą, czyni tę dualność
istotną82. Kiedy prawa ręka jest aktywna, dotykając drugiej, jest jednocześnie
przez nią dotykana. Jeśli świadomie zdecydujemy się odwrócić role i skoncen
trować się na lewej ręce jako dotykającej, nadal oscylujemy między oboma wy
miarami, aktywnym dotykiem i pasywnym wymiarem bycia dotkniętym.
Jak już wspomniałam w podrozdziale 2.2, ta dualność doświadczenia jest
unikatową cechą ludzkiej egzystencji. Aby dotknąć, trzeba być rzeczą między
rzeczami, przedmiotem fizycznym. Jako taki przedmiot trzeba być otwar
tym na możliwość dotknięcia. Jednak w chorobie naturalny ruch między
dwoma wymiarami zostaje zakłócony, ponieważ wymiar pasywny staje się
widoczny. Na przykład badanie wewnętrzne wywołuje wrażenie dotykania od
wewnątrz (np. szyjki macicy lub jelit), rozszerzając domenę bierności. Ciało
jako przedmiot ma pierwszeństwo w kontekście klinicznym, a jego obcość
jest zaakcentowana dla pacjentki/pacjenta przez niedostępność – inaczej niż
za pośrednictwem osoby trzeciej – pewnych faktów medycznych. W chorobie
ciało staje się przedmiotem w sposób, którego inaczej by nie osiągnęło.
Niesamowitość – w chorobie ciało staje się przeszkodą i zagrożeniem, nie
zaś domem, znanym mi miejscem, w którym mieszkam. Zmiana odczuwania
ciała jest zmianą odczuwania bycia w domu w świecie. Ciało przestaje być
„zerowym centrum” mojej orientacji na świat83 i staje się źródłem negatyw
nych doświadczeń. Prymitywne poczucie „mogę” zostaje zastąpione świado
mym, sztucznym, zapośredniczonym poczuciem „nie mogę” lub „kiedyś byłem
w stanie, ale już nie jestem”84. Perspektywiczna natura orientacji cielesnej
jako podstawy wszelkiego doświadczenia staje się niedrożna.
82 E. Husserl Cartesian meditations.
83 A.D. Smith Husserl and the Cartesian meditations, s. 221.
84 A. Kesselring „The experienced body, when taken-for-grantedness falters: a phenomenological
study of living with breast cancer”, niepublikowana rozprawa doktorska obroniona na University of California, San Francisco 1990.
http://rcin.org.pl
Havi Carel
P R E Z E N TA C J E
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
Choroba może zawiesić znane otoczenie i uczucia, które leżą u podstaw
normalnych codziennych czynności, powodując zamiast tego doświadczenie
„niehomologicznego bycia w świecie”85. Poczucie niesamowitości powstaje
najsilniej z zakłócenia tego tła, co dzieje się w wyniku zmienionej cielesno
ści. Nasze koncepcje, zwyczaje, rutyny, oczekiwania i normy mogą zostać
zakłócone, a nawet zniszczone przez chorobę. Niesamowitość wynika więc
z nowego, negatywnego skupienia na ciele, poczucia, że ciało to staje się obcą
siłą destrukcyjną, a nawet z groźby anihilacji. Zmienia to stosunek chorej
osoby do jej środowiska, a także jej pojęć.
Choroba powoduje zakłócenie żywego ciała, co burzy relację między cia
łem a otoczeniem. Jak zostało omówione we wcześniejszych rozdziałach,
pojęcia takie jak „blisko”, „łatwo” zmieniają swoje znaczenie dla jednostki,
która może doświadczyć pogłębiającego się poczucia wyobcowania, ponieważ
jej nowe użycie pojęć odbiega od normy. Ponadto takie koncepcje nabywają
nowe o b i e k t y, np. rutynowe czynności, takie jak noszenie torby z laptopem
lub wspinanie się, stają się w chorobie trudne. Wiele pojęć zmienia swoje
znaczenie, a także przywiązuje się do nowych obiektów, zmienia więc zakres.
Zmiana nie jest wyłącznie językowa; chory rzeczywiście d o ś w i a d c z a
świata fizycznego jako mniej przyjaznego, pełnego przeszkód, trudnego. Od
ległości rosną, codzienne czynności zajmują więcej czasu, działania muszą
zostać porzucone lub przeprojektowane i tak dalej. Toombs opisuje utratę
mobilności jako „zakotwiczenie w Tutaj, wywołujące większe poczucie dy
stansu między sobą a otaczającymi rzeczami”86. Choroba modyfikuje nie tylko
ciało, lecz także poczucie przestrzeni, co omówiłam w rozdziale 387.
Nie tylko doświadczenie przestrzeni i korzystanie z pojęć zmieniają się
w chorobie; doświadczenie czasu może się również zmodyfikować oraz przy
czynić do poczucia wyobcowania i niewiedzy wywołanej zmianami cielesny
mi, strachem, bólem i ograniczeniami. Utrzymujący się ból lub złe rokowania
mogą całkowicie zmienić doświadczanie czasu88. Zajęcia mogą wymagać
więcej czasu, a tym samym się rozciągać, lub mogą stać się niemożliwe do
wykonania, co może spowodować, że chora osoba poczuje się „bezużyteczna”
85 F. Svenaeus, Das Unheimliche, s. 9; tegoż Organ transplantation and personal identity, s. 139-158.
86 S.K. Toombs The temporality of illness: four levels of experience, „Theoretical Medicine” 1990 vol.
11, s. 11.
87 H. Carel Phenomenology of illness, rozdział 3: The body in illness.
88 S.K. Toombs The temporality of illness.
http://rcin.org.pl
237
238
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
lub bardziej niepełnosprawna niż w rzeczywistości89. Niepewność i lęk przed
przyszłym stanem zdrowia i zdolnościami mogą skupić się na teraźniej
szości90. A wspomnienia zdrowej przeszłości stają się przedmiotem żalu,
tęsknoty lub poczucia nieciągłości91.
Doświadczenie czasu może również zmienić się w odpowiedzi na niepew
ne rokowania. Priorytety mogą ulegać modyfikacji i jest to okazja do pytania,
jak ktoś żył i jak chciałby żyć92. Zmiany te są fundamentalne i mogą prowadzić
do przemiany tożsamości93, a także wywoływać pytania filozoficzne. Jak pla
styczne jest doświadczenie czasu i przestrzeni? Co decyduje o „normalnym”
doświadczeniu? Czy może istnieć ciągłość tożsamości i osobowości, biorąc
pod uwagę radykalną zmianę własnych doświadczeń? Sposób, w jaki tego
typu pytania powstają w wyniku zmian cielesnych w chorobie, pokazuje, że
może ona motywować lub służyć za bramę do aktywności filozoficznej. Teraz
przechodzimy do zbadania filozoficznego znaczenia takiego motywowania.
9.3. Choroba jako zaproszenie do filozofowania
Do tej pory wyjaśniłam, w jaki sposób choroba może być filozoficznie po
uczająca, zaburzając codzienne, oczywiste założenia o cielesnej egzystencji,
a tym samym dokonując pewnego rodzaju epoché94. W tej części przyglądam
się bliżej temu procesowi i sugeruję, że choroba daje swoistą motywację do
filozofowania.
Choroba jest niepożądana; prawie nigdy nie jest mile widziana ani łatwo
przyjmowana. Jest to także wydarzenie radykalne: powoduje przemyślenie
wartości i znaczeń, przez wzięcie pod uwagę zmienionych warunków życia.
89 S.K. Toombs Illness and the paradigm of lived body, „Theoretical Medicine” 1988 vol. 9, s. 201-226.
90 H. Carel Illness, rozdział 5: Phenomenology of breathlessness.
91 M. Bury Chronic illness as biographical disruption, „Sociology of Health and Illness” 1982 vol. 4,
no. 2, s. 167-182.
92 E. Lindsey Health within illness: experiences of chronically ill/ disabled people, „Journal of Advan-
ced Nursing” 1996 vol. 24, s. 465-472; O. Lindqvist, A. Widmark, B. Rasmussen Reclaiming wellness – living with bodily problems as narrated by men with advanced prostate cancer, „Cancer
Nursing” 2006 vol. 29, no. 4, s. 327-337.
93 S.J. Williams Medicine and the body.
94 Proces ten może wpływać na członków rodziny lub opiekunów, którzy zostają odsunięci od
wspólnych praktyk i rozumienia ograniczeń związanych z chorobą, mimo że nie doświadczają
ich osobiście.
http://rcin.org.pl
Havi Carel
P R E Z E N TA C J E
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
Poważna choroba jest dramatycznym wydarzeniem życiowym, które wpływa
na wszystkie jego aspekty. Z powodu tych cech choroba może m o t y w o w a ć
do refleksji filozoficznej. Jednak nie tylko choroba może zmotywować do
refleksji osobę, która zachoruje, choć jak już pokazałam w niniejszej książce,
jest to prawda95. Co ważniejsze, cechy, które motywują do refleksji u chorych,
sprawiają, że choroba staje się istotna dla praktyki filozoficznej.
Choroba zachęca lub inspiruje do refleksji filozoficznej. Ale może rów
nież tę refleksję brutalnie na chorych wymusić. Rozważmy, w jaki sposób złe
rokowanie może zmusić chorego do stawienia czoła śmierci. Zmusza go do
rozważenia śmierci nie w sposób abstrakcyjny – domena zdrowych i młodych
– ale w najbardziej ingerujący i przerażający. Choroba nie pozwala na nieau
tentyczne podejście do śmierci jako abstrakcyjnego, odległego wydarzenia.
Zmusza chorego do stawienia czoła własnej śmierci w najbardziej konkretny
sposób. Jest wymagającym instruktorem filozoficznym, zmuszającym cho
rego do stawienia czoła śmierci w jak najkrótszym czasie. Można postrzegać
to jako pełniejszą, bardziej egzystencjalną formę filozofowania. Rzeczywiście
dla Heideggera autentyczne stawienie czoła śmierci wymaga właśnie tego
rodzaju pierwszoosobowego zaangażowania w śmiertelność.
Choroba różni się także od innych motywacji do filozofowania. Podczas
gdy zwykle wybiera się procedurę filozoficzną, na przykład kwestionowanie
lub krytykę argumentu, choroba jest gwałtowna, niechciana, destrukcyjna
i niekontrolowana. Zazwyczaj praktykę filozoficzną traktujemy jako kwestię
wyboru, podczas gdy choroba jest rzadko wybierana. Myślimy o refleksji jako
przyjemnym doświadczeniu wyzwania intelektualnego, natomiast przemy
ślenia wywołane przez chorobę są pochłaniające, ekstremalne i przerażające.
Choroba wpływa na różne aspekty refleksji filozoficznej: może wyma
gać bardziej radykalnych i osobistych metod, takich jak egzystencjalizm lub
nihilizm. Wpływa na filozoficzne obawy chorego – kwestie takie jak śmierć,
dobre życie, związek przyczynowy i czas mogą być kluczowe i napierające na
chorego w sposób, w jaki inaczej by ich nie doświadczał. Ponieważ zachodzi
tutaj przymuszenie do zaangażowania się w fizyczny lub psychiczny upadek
i śmierć, wywołuje ono refleksję nad skończonością, niepełnosprawnością,
cierpieniem, niesprawiedliwością. Podobnie pilność i istotność poszczegól
nych tematów filozoficznych może ulec zmianie w zależności od choroby96.
95 Niekoniecznie jest to prawda, ponieważ choroba może spotkać się z wyparciem, zaprzecze-
niem lub innymi mechanizmami obronnymi, które blokują refleksyjność.
96 Zob. Seneka O krótkości życia.
http://rcin.org.pl
239
240
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
Także sama działalność filozofowania może się zmienić i stać się bardziej
nagląca i osobista.
Choroba może też zmodyfikować pojmowanie filozofii chorej osoby (jeśli
ją uprawia) jako istotną praktykę mającą na celu dobre życie, a nie na przykład
badanie teoretyczne. Dawny pogląd na filozofię można znaleźć w starożyt
nych szkołach filozoficznych, takich jak epikurejczycy i stoicy – i być może
wynika to częściowo z ograniczonej w tym okresie zdolności leczenia chorób
i kontrolowania bólu. Przy tak skromnych zdolnościach pojawia się potrzeba
zmiany postawy wobec choroby; jest to całkowicie odmienne od podejścia
„wylecz za wszelką cenę”, które propaguje się w wielu stanowiskach współ
czesnej medycyny97.
Choroba potrafi również wywoływać poczucie, że dociekania filozoficzne
powinny być zintegrowane z życiem jako całością. Przykładem tego podejścia
jest Alasdair MacIntyre, który podkreśla nasz wrażliwy, zależny, dolegliwy
stan jako warunek wstępny stylu moralnego filozofowania uważnego na
kondycję ludzką98. Choroba jest szczególnie ważna pod względem etycznym
z powodów wskazanych przez MacIntyre’a: aby zrozumieć cnotę, dobroć
i współczucie, musimy spojrzeć na te doświadczenia życiowe, które naprawdę
wzywają do gry, a nawet je przetestować i być chorym, dbać o chorych lub
empatycznie współpracować z chorymi ludźmi. Jednak wiele prac w dziedzi
nie etyki nadal ignoruje to, że ludzie chorują i że dobre reagowanie wymaga
pewnych cnót, takich jak współczucie, empatia, cierpliwość i odwaga.
I wreszcie, jak sugeruje Ian James Kidd (komunikacja osobista), nawet
metafizyka może szukać choroby w celu uzyskania instrukcji99. Choroba może
nas nauczyć pewnych prawd o naturze rzeczywistości (lub nawet odegrać
je w naszych własnych ciałach). Na przykład buddyści mogą interpretować
doświadczania choroby somatycznej jako pouczające nie tylko w kwestii
niektórych prawd moralnych, ale jako prawdy metafizyczne – choćby jako
uwarunkowana natura wszystkich zjawisk i poddanie wszystkich rzeczy nie
trwałości i strumieniowi (anicca).
Jednak choroba nie zawsze lub niekoniecznie wypełnia zadanie zachęca
nia do filozofowania. Jest dezorientująca i przytłaczająca. Może, podobnie jak
inne ekstremalne trudności, niszczyć refleksyjność, zamiast ją wywoływać.
97 A. Gawande Being mortal: illness, medicine and what matters in the end, Profile Books, New York
2015.
98 A. MacIntyre Dependent rational animals, Duckworth, London 1999.
99 I.J. Kidd Can illness be edifying?
http://rcin.org.pl
P R E Z E N TA C J E
Havi Carel
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
Choroba sama w sobie nie jest refleksją filozoficzną, ale może być – i często
jest – d r o g ą d o refleksji. To kompulsywne zaproszenie do filozofowania.
Jest ono kompulsywne, ponieważ go nie wybieramy, ale jest zaproszeniem,
ponieważ nie zawsze je podejmujemy. To kompulsywne zaproszenie zostało
opisane w wielu patografiach100:
Doświadczenie choroby i jej ogólny wpływ na każdy aspekt życia zaskoczy
ło mnie i pchnęło do myślenia o tych kwestiach. Przekonałam się, że muszę
odkryć na nowo swoje życie […]. Nauczyłam się rozważać swoje aspiracje
i plany. Porzuciłam poczucie kontroli, które wcześniej miałam […]. Moje
doświadczenia skłoniły mnie do refleksji nad zdrowiem i chorobą.101
9.4. Zakończenie
Prawdziwa filozofia, jak mówi MerleauPonty, „pociąga za sobą naukę pa
trzenia na świat na nowo”102. Choroba zmusza nas do uczenia się nie tylko
ponownego badania świata, lecz także radzenia sobie z nim, negocjowania
nowych ograniczeń i kontynuowania życia najlepiej, jak potrafimy, w ramach
zastanych ograniczeń. Rezultatem takiego radzenia sobie z praktycznymi
ograniczeniami może być egzystencjalne i filozoficzne olśnienie (wyjaśnie
nie). Być może choroba jest rodzajem filozoficznej metody, która oświetla
normalność poprzez jej patologiczny odpowiednik. MerleauPonty wzywa
nas jednak do ostrożnego dochodzenia tego roszczenia:
Niemożliwe jest wydedukowanie normalności z patologicznych niedo
ciągnięć funkcji zastępczych przez zwykłą zmianę znaku. Musimy trak
tować substytucje jako substytucje, jako aluzje do jakiejś fundamental
nej funkcji, którą starają się uczynić dobrą, oraz bezpośredniego obrazu,
którego nie dostarczają.103
MerleauPonty zdaje sobie sprawę, że patologia to nie tylko „zmiana zna
ku”. Przeciwnie, przypadki patologiczne wskazują na jakąś funkcję, która
100 A. Frank At the will of the body; R. Pausch The last lecture.
101 H. Carel Illness, s. 9.
102 M. Merleau-Ponty Phenomenology of perception, 2012, s. xxxv.
103 Tamże, s. 110.
http://rcin.org.pl
241
242
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
„dąży do czynienia dobra” i w tym dążeniu tworzy kompletną formę życia.
Ta kompletność wymaga dalszych badań filozoficznych, aby odkryć, w jaki
sposób to, co może wydawać się patologiczne i niedostateczne, potrafi po
wodować takie zjawiska, jak adaptacja104 i edyfikacja105. Georges Canguilhem
zdefiniował chorobę jako „nowy sposób życia organizmu”, stworzenie nowych
norm rządzących relacją chorego organizmu z jego środowiskiem106. Bogac
two doświadczenia choroby, rozumienia zdrowia i choroby jako działalności
wyraźnie n o r m a t y w n e j świadczy o tym, że choroba wymaga dalszych
poszukiwań filozoficznych i na to zasługuje.
Wśród myślicieli starożytnej Grecji, Indii i Chin filozofia pełniła funkcję
praktyki życiowej ukierunkowanej na dobre życie, co Pierre Hadot nazwał
„sposobem życia”107. Filozofia była zdyscyplinowanym systemem transfor
macji etycznej, który zwykle następował po uznaniu, że ludzkie życie cha
rakteryzuje zamieszanie, ignorancja, rozpacz i cierpienie. Uznanie to znajduje
odzwierciedlenie w wielkich ambicjach tych starożytnych tradycji filozoficz
nych, aby uwolnić ludzi od cierpienia oraz budować i ulepszać ludzkie życie.
Rozpoznano w nich wiele form cierpienia, wśród nich najważniejsza była
choroba fizyczna – „choroba jest cierpieniem”, mówi Pierwsza Szlachetna
Prawda nauczana przez Buddę, podobnie jak „ból, żal i rozpacz” – a wielu
starożytnych myślicieli stosowało metafory medyczne do opisania swojej
praktyki108.
W dużej mierze zapomnieliśmy o fronetycznych początkach filozofii
i o tym, że ta praktyka w formie dążenia do dobrego życia przychodzi nam
naturalnie. Spontaniczny impuls do filozofowania należy aktywnie zniechę
cać, o czym wie każdy, kto uczył dzieci filozofii. Impuls ten budzi się ponownie
u niektórych osób w czasach kryzysów egzystencjalnych, na przykład spo
wodowanych chorobą, traumą lub żalem. To pozytywne, acz nieoczekiwane
104 H. Carel Can I be ill and happy?, „Philosophia” 2007 vol. 35, no. 2, s. 95-110.
105 I.J. Kidd Can illness be edifying?
106 G. Canguilhem The normal and the pathological, s. 84.
107 P. Hadot Filozofia jako ćwiczenie duchowe, przeł. P. Domański, Fundacja Aletheia, Warszawa
2003.
108 Mowa tu o buddyjskich Czterech Szlachetnych Prawdach (Szlachetna Prawda o Cierpieniu,
Szlachetna Prawda o Przyczynie Cierpienia, Szlachetna Prawda o Wygaśnięciu Cierpienia,
Szlachetna Prawda o Ścieżce Wiodącej do Zniszczenia Cierpienia), zob. B. Bhikkhu The collected discourses of the Buddha: a new translation of the Samyutta Nikaya, Wisdom Publications,
Somerville 2000.
http://rcin.org.pl
P R E Z E N TA C J E
Havi Carel
F I LOZO F I C Z N A R O L A C H O R O BY
przebudzenie impulsu filozoficznego musi zostać wyrażone. Może on, w po
łączeniu z wglądem, że choroba nie wyklucza dobrostanu, pocieszać nas świa
domością – i że choroba może zakłócić, ale nie zniszczy dążenia do dobrego
życia. Dobre życie zawiera oświecenie i zaciemnienie, nagrodę i wyzwanie.
Ta mieszanka jest niezbędna dla ludzkiego życia, jakie znamy. Napięcie i dia
lektyka między dwiema stronami życia podtrzymują i pielęgnują refleksję
filozoficzną oraz promują postawę egzystencjalną.
Susan Sontag opisuje chorobę jako „nocną stronę życia”, inne królestwo,
wymagające paszportu, aby wejść do niego z królestwa studni. Opisuje fan
tazję społeczną, w której zaprzecza się śmierci i śmiertelności, co prowadzi
do poczucia, że świat chorych jest inny i oddzielony od świata, jeśli jest zdro
wy109. To oczywiście złudzenie. Wszyscy uczestniczymy w królestwie chorych,
przynajmniej z zasady. Wszyscy zaczynamy całkowicie polegać na innych i na
tym najczęściej kończymy.
Przemijanie naznacza ludzkie życie. Oba królestwa są ze sobą połączo
ne, a przejście z jednego do drugiego jest jedynym pewnym faktem życia
ludzkiego takiego, jakie ono obecnie jest. Świat chorych różni się pod wie
loma względami od świata zdrowych. Jego przestrzeń i czas są różne; jego
ograniczenia zaciemniają możliwości; wymaga od chorych życia w napiętej
bliskości cierpienia i śmierci. Ale świat chorych zależy od norm zdrowych;
a świat zdrowych zależy od świata chorych w kwestii aberracji tych norm.
Oba królestwa wzajemnie się ze sobą przenikają. Żyjemy w obu, choć robimy
wiele, aby temu zaprzeczyć.
***
Jest jesień, a park przy naszym domu jest pokryty suchymi liśćmi. Liście dają
ciepły blask żółci, pomarańczu i brązu, zachęcają nas do tarzania się w nich,
podrzucania ich. Mój pies biegnie przez duże stosy liści, podekscytowany
jesiennymi zapachami. Widzę matkę idącą z dwoma synami. Pochyla się i na
biera garść liści, którą dla zabawy wciska pod ich płaszcze. Śmieją się i gonią ją
wokół drzewa, szukając odwetu. Biegnie, pochyla się szybko, by zebrać więcej
liści, rzuca je w powietrze, ścigają się, gonią i są ścigani. Śmieją się i nawo
łują do siebie. Myślę, że do tego potrzeba tyle powietrza. Przechodzę za nimi
powoli, obserwując ich zabawę, fizyczną radość. Ta radość mi się udziela, ale
109 S. Sontag Illness as metaphor, Farrar, Straus and Giroux, New York 1978; wyd. polskie: Choroba
jako metafora, przeł. J. Anders, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2016.
http://rcin.org.pl
243
244
teksty drugie 2021 / 1
M E D Y C Y N A
N A R R A C Y J N A
już nie mogę dołączyć. Uśmiecham się, gdy wspinam się na wzgórze, powoli,
powoli, zawsze uważając na tlen, tak swobodnie dostępny w powietrzu wokół
nas i tak niewidoczny dla tych, którzy mogą go mieć tyle, ile pragną.
Przełożyła Łucja Lange
Abstract
Havi Carel
UNIVERSITY OF BRISTOL
The Philosophical Role of Illness
This article examines the philosophical role of illness. It briefly surveys the philosophical
role accorded to illness in the history of philosophy and explains why illness merits
such a role. It suggests that illness modifies, and thus sheds light on, normal experience,
revealing its ordinary and therefore overlooked structure. Illness also provides an
opportunity for reflection by performing a kind of suspension (epoché) of previously
held beliefs, including tacit beliefs. The article argues that these characteristics warrant
a philosophical role for illness. While the performance of most philosophical procedures
is volitional and theoretical, however, illness is uninvited and threatening, throwing the ill
person into anxiety and uncertainty. As such it can be viewed as a radical philosophical
motivation that can profoundly alter our outlook. The article suggests that illness can
change the ways in which we philosophise: it may shape philosophical methods and
concerns and change one’s sense of salience and conception of philosophy.
Keywords
phenomenology, illness, philosophical method, Merleau-Ponty, epoche, Husserl
http://rcin.org.pl