STUDIA KRYTYCZNE | Nr 8/2019: 5–9 | ISSN 2450-9078 | studiakrytyczne.pl
SŁAWOMIR CZAPNIK*
Uniwersytet Opolski
ORCID: 0000-0001-6479-5066
Wprowadzenie do ósmego numeru
„Studiów Krytycznych”
Introduction to the eight issue of „Critical Studies”
CYTOWANIE
Czapnik Sławomir (2019). Wprowadzenie do ósmego numeru „Studiów Krytycznych”.
„Studia Krytyczne” Nr 8: 5–9.
Poza sporem pozostaje, że – jak nauczał Zygmunt Bauman (2007: 11)
– mądrość, w odróżnieniu od wiedzy, nigdy się nie starzeje. A jak głosi chińskie przysłowie, najgorszym przekleństwem są słowa: obyś żył
w ciekawych czasach. Bezsprzecznie, żyjemy w nader ciekawych czasach, czasach – by znów ująć to po Baumanowsku – płynnej nowoczesności (Bauman 2006; Czapnik 2018), gdy coraz trudniej pojąć w niestałej rzeczywistości, jak się naprawdę rzeczy mają. Kapitalizm, a zatem
system – zgodnie z nieśmiertelną frazą Karola Marksa i Fryderyka
Engelsa (2008: 35) – który rozłożył wszystko, co stężałe, zaś „wszelkie
świętości zostają sprofanowane i ludzie są nareszcie zmuszeni patrzeć
trzeźwym okiem na swe stanowisko życiowe, na swoje wzajemne stosunki”. Po latach okazało się, że zarówno marksistowska, jak i poniekąd
konserwatywna – krytyka idei praw człowieka w obliczu koronawirusa
COVID-19 (o czym szeroko pisze ostatnio czasopismo „Society Register”), wskazująca na ich kruchość i warunkowość (swoiste założenie,
mówiąc metaforycznie, że zawsze będzie piękna pogoda i świeciło słońce), znalazła swoje potwierdzenie w bezprecedensowych ograniczeniach
swobód i wolności nie tylko a autorytarnych Chinach, lecz również z krajach uchodzących za ostoję demokracji i sztandarowe przykłady poszanowania dla praw człowieka. Państwo sieciowe w elastycznym, czy jak
* Instytut Nauk o Polityce i Administracji, Uniwersytet Opolski, ul. Katowicka 89,
45-061 Opole; e-mail: czapnik.slawomir@gmail.com
6
SŁAWOMIR CZAPNIK
kto woli nowym kapitalizmie, znów pragnie „nadzorować i kształtować”
(Baranowski, Luczys 2015). To świat przedkładający, trafnie zauważa
Mariusz Baranowski (2016), wykluczenie ponad integrację. Pochodzący
bodajże sprzed prawie czterdziestu lat dowcip Kabaretu Tey, o emerycie, który zrozpaczony zadzwonił do radia z pytaniem „Jak żyć?”, na co
otrzymał odpowiedź: „Krótko”, w świetle publicznych decyzji, kto ma
umrzeć, a kto może żyć – pandemia dotyka najbardziej ubogich i słabych
– nabiera nowej aktualności.
W „Studiach Krytycznych” staramy się, za pośrednictwem bardzo
zróżnicowanych tekstów, oddać tętno dzisiejszego świata w nader wielu
jego wymiarach. Nie inaczej jest w tym numerze, który zaczyna się od
działu „Globalny (nie)ład” i składają się na niego dwa na pozór bardzo
różne i niezwykle odległe od siebie, lecz w gruncie rzeczy mające ze sobą
coś istotnie wspólnego, artykuły.
Tadeusz Klementewicz pokazuje, jak neoliberalny kapitalizm skorumpował naukę, zwłaszcza humanistykę i nauki społeczne, na świecie
i w Polsce. Różnorakie negatywne procesy spowodowały, że edukacja
na poziomie akademickim staje się często – w wielu aspektach – bezwartościowa (por. Baranowski 2020). Klementewicz podkreśla specyfikę
i autonomię humanistyki, która zostaje podporządkowana obcym sobie
kryterium nauk przyrodniczych. To, co w polityce określa się mianem
konsensu waszyngtońskiego – syndromu specyficznie turbokapitalistycznych założeń dotyczących społeczeństwa i polityki, które mają być
podporządkowane (rzekomo) wolnemu rynkowi, zagościło w świecie
akademickim. Czyniąc przy tym, dodajmy, niepowetowane straty. Niewolnicy parametryzacji, bibliometrii, tabelek z punktami – najlepiej
w zagranicznych czasopismach z listy Scopus – to, jak nazywa trafnie
ich Mirosław Karwat, hunwejbini. Różnica między nimi a ich chińskimi
pierwowzorami polega na tym, że ci pierwsi działali w imię maoistowskiej utopii i usunięcia resztek stosunków feudalnych, a obecni – w imię
utopii neoliberalnej i swoistej kontrrewolucji, usunięcia profesury rozpoczynającej karierę przed rokiem 1989. Ważniejsze jednak, co ich łączy – zgoła rewolucyjny żar i ekstremizm, całkowite odmawianie nawet
nie cienia racji, ale w ogóle racji bytu, przeciwnikom, a może raczej
wrogom. Tekst Klementewicza to ważne wystąpienie w dyskusji, jaka
toczy się w Polsce od kilku lat i – na co wszystko wskazuje – będzie się
toczyć nadal.
Tekst Bruna Drwęskiego to – parafrazując slogan, jakim promowała się pewna toruńska rozgłośnia – paryski głos w polskim domu.
Głos przypominający – w duchu, formie i treści – echa Maja ‘68 z jego
bezkompromisowym hasłem: bądźmy realistami, żądajmy niemożliwego! Przedstawiciel Sorbony przedstawia rozbudowaną analizę
o charakterze geopolitycznym w aspekcie ideologicznej hegemonii
światowej Stanów Zjednoczonych, przypominając stanowisko choćby
Noama Chomsky’ego (1999) czy Samira Amina (2007). Tekst Drwę-
WPROWADZENIE DO ÓSMEGO NUMERU…
skiego – skądinąd człowieka urodzonego w Quebecu w rodzinie polskich emigrantów, co niejako genetycznie wyczula go na wszelkie przejawy panowania i dominacji – brzmi szczególnie doniośle w polskim
kontekście. A kontekst ten to równie wielka, co nieodwzajemniona,
bynajmniej nie skalana rozumem, miłość polskich elit – w jakiejś mierze: polskiego społeczeństwa – do Ameryki. W warstwie praktycznej
miłość ta skutkuje tym, że Polska, średniej wielkości kraj, bynajmniej
nie znajdujący się w strefie wojny czy napięć militarnych, jest od paru
lat jednym z czołowych importerów amerykańskiej broni, zwykle skądinąd przestarzałej i nieprzystosowanej do charakterystyki polskiej
armii. Drwęski z pasją, aczkolwiek i chłodnym namysłem, analizuje
współczesną ideologię globalną Stanów Zjednoczonych, włącznie z jej
szczególnie jadowitą wersją w postaci neokonserwatyzmu. Jak mawiał
legendarny redaktor naczelny Manchester Guardiana sprzed dwóch
wieków: komentarz może być swobodny, lecz fakty są święte. Można –
a nawet zapewne trzeba – polemizować z pewnymi sformułowaniami
Drwęskiego, lecz nie powinno się bynajmniej abstrahować od faktów,
które przytacza. Inna rzecz, że wiele wskazuje na to, że w obliczu słabnięcia ekonomicznego potęgi amerykańskiej – szczególnie w obliczu de
nomine komunistycznych, a de facto market-leninistycznych – Chin,
prędzej lub później w Białym Domu bądź Pentagonie może pojawić
się pomysł, aby pobić rosnący w siłę Kraj Środka na niwie, której
Stany Zjednoczone są niedoścignione – czyli militarnej. Ten czarny
scenariusz oznaczałby globalną katastrofę, o czym nikogo nie trzeba
przekonywać.
Kolejne trzy teksty dotyczą fenomenu Reality TV, który – z niesłabnącym zainteresowaniem odbiorców – od prawie trzech dekad zagościł
w odbiornikach telewizyjnych ludzi w praktycznie każdym zakątku
globu. Początki tego gatunku sięgają tak zwanego actuality programming w Ameryce w latach czterdziestych XX wieku. O doniosłości tego
typu programów świadczyć może fakt, że chińska wersja Pop Idol, Super Girl, w roku 2005 przyciągnęła 400-milionową publiczność i osiem
milionów głosów SMS-owych, rok później została zaś zakazana przez
chińskie władze. Globalizacja niektórych formatów, jak Big Brother
i Idol, przyczyniła się do fali zainteresowania nieakademickiego, zwykle
komentatorzy skupiali się na zagrożeniu przez takie programy poziomu
kulturalnego, a nawet standardów moralnych społeczeństwa. Niektóre
komentarze akademickie miały podobny ton (Blitvich, Lorenzo-Dus
2013: 9–10).
Anna Wendlińska analizuje fenomen jednego z motorów napędowych
oglądalności i budowania marki stacji TTV, Gogglebox. Przed telewizorem. Autorka trafnie wzmiankuje, że oryginalna, brytyjska wersja,
jest nieco odmienna, reprezentując – ujmując rzecz wprost – wyższy
poziom. Polski Googlebox aż nazbyt często służy za słup ogłoszeniowy
grupy TVN, do której należy TTV i twórcy zwracają uwagę wyłącznie na
7
8
SŁAWOMIR CZAPNIK
aspekt rozrywkowy reality show. Brytyjski oryginał ma daleko większe
ambicje, poruszając również kwestie poważne, włącznie z politycznymi. Tak czy inaczej artykuł Wendlińskiej pokazuje, jakby to ujął Mark
Twain, że wieści o śmierci telewizji są przesadzone – to medium wciąż
ma przed sobą przyszłość, choć powiązaną z technologiami informacyjnymi i komunikacyjnymi, aczkolwiek niekoniecznie służy ona demokracji (Czapnik 2016; Czapnik 2017).
Tekst Inezy Drewniak jest genderowy – Autorka w sprawny sposób
ukazuje modele kobiecych zachowań w rozmaitych reality shows. Zastanawiające, iż bez względu na to, czy kobieta ma być – zgodnie ze
scenariuszem napisanym przez producentów – rozwiązła i permanentnie gotowa na seksualne zbliżenia, czy też ma wpisywać się w stereotyp tradycyjno-konserwatywny, to mężczyznom przypada zadanie ich
oceny. „Męskie spojrzenie” stanowi rację istnienia drugiej płci – trudno
o bardziej wyraźne przejawy tego, co Filip Pierzchalski (2013: 239) określa mianem fallagocentryzmu, męskiego definiowania norm i wzorców.
W epoce neoliberalizmu za pozorną różnorodnością stylów życia kryje
się naga żądza męskiego panowania nad kobiecym ciałem.
Jenifer Wyderka poddaje analizie jeden z najbardziej kontrowersyjnych programów typu Reality TV, a mianowicie amerykański Jersey
Shore. Bardzo łatwo jest krytykować – zasadnie, a niekiedy w sposób
wręcz miażdżący – Jersey Shore. Rzecz jednak nie w tym, że to show
bardzo prostackie, pełne alkoholu, wulgaryzmów i przygodnego seksu
(zwykle uprawianego w stanie nietrzeźwym), rzecz w tym – co jasno
wynika z badań przeprowadzonych przez Wyderkę wśród studentów –
że nie brak młodych ludzi, często nieletnich, uznających prowadzenie
nieskomplikowanego, hulaszczego trybu życia za godny naśladowania
wzór. Wiele to mówi o polskiej młodzieży, która padła ofiarą neoliberalnej transformacji, w której to, co się posiada, określa status społeczny. W tym świetle kapitalistyczni konserwatyści kulturowi, roniący
łzy nad seksualnym rozpasaniem kulturowym i upadkiem tradycyjnej
moralności, brzmią niezbyt przekonująco, kapitalizm bowiem – przynajmniej w wersji neoliberalnej – nie zna granic moralnych (Sherry,
Martin 2015).
Tekst Damiana Winczewskiego jest dość skomplikowany i bardzo
teoretyczny. Autor próbuje w świeży sposób spojrzeć na postać wybitnego ekonomisty polskiego, Oskara Langego, a aspekcie tak zwanej
debaty kalkulacyjnej. Winczewski, idąc śladem najlepszych tradycji
marksistowskich, wykazuje, że upadek państw tak zwanego bloku
wschodniego – cechujących się gospodarką nakazowo-rozdzielczą – nie
pogrzebał bynajmniej sensowności stanowiska Langego, którego uznano
dość powszechnie za przegranego w ideowo-teoretycznym sporze z Misesem. Prawdą jest, że upadek gospodarek realnego socjalizmu – w dużej
mierze pod wpływem własnych sprzeczności, aczkolwiek należy pamiętać, że owe gospodarki funkcjonowały w ramach szerszego kapitali-
WPROWADZENIE DO ÓSMEGO NUMERU…
stycznego systemu-świata (co jest szczególnie prawdziwe w odniesieniu
do gospodarki polskiej od epoki Edwarda Gierka) – wykazał istnienie
problemów w niekapitalistycznym funkcjonowaniu na niwie ekonomii,
niemniej jednak nie unieważnił on możliwości istnienia adekwatnie
zaspokajających potrzeby społeczne gospodarek socjalistycznych czy
też komunistycznych.
Numer zamyka pierwszy w dziejach „Studiów Krytycznych” tekst
azjatyckiego Autora, Japończyka Sho Sugawary. Dopiero z oddali można dostrzec, że spuścizna poprzedniego systemu – także na niwie urbanistycznej i kultury materialnej – jest godna zachowania i pamiętania. Pamięć ta, formowana przez prawicowe ideologie wymazania
powojennej Polski Ludowej z dziejów narodu polskiego – a pamiętajmy,
jak ujmuje to Benedict Anderson (1997), że naród to wspólnota wyobrażona – tkwi w świadomości społecznej. W wielu miejscach, dotkniętych przez dezindustrializację epoki restauracji kapitalizmu, jest to
pamięć lepszych czasów. Czasów realnego awansu społecznego, szybkiego uprzemysłowienia i urbanizacji, powojennej nadziei na to, że nie
tylko jednostki, lecz całe grupy społeczne, będą mogły wspinać się na
drabinie społecznej.
Bibliografia
Amin (2007). Wirus liberalizmu. Warszawa: Książka i Prasa.
Anderson B. (1999). Wspólnoty wyobrażone. Rozważania o źródłach i rozprzestrzenianiu
się nacjonalizmu. Kraków: Znak.
Baranowski M. (2016). Państwo opiekuńcze w czasach płynnej nowoczesności: wykluczenie ponad integracją. [w:] Płynna nowoczesność. Analiza krytyczna. Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego.
Baranowski M. (2020). A contribution to the critique of worthless education: between
critical pedagogy and welfare sociology. Globalisation, Societies and Education 18(4):
391–405, DOI: https://doi.org/10.1080/14767724.2020.1732195
Baranowski M., Luczys P. (2015). Nadzorować i kształtować. Wymiary społeczeństwa
sieciowego. Człowiek i Społeczeństwo 40: 13–27.
Bauman Z. (2006). Płynna nowoczesność. Kraków: Wydawnictwo Literackie.
Bauman Z. (2007). Płynne czasy. Życie w epoce niepewności. Warszawa: Sic!
Blitvich P. G.-C., Lorenzo-Dus N. (2013). Reality Television: a discourse-analytical perspective. [w:] Real talk: Reality Television and discourse analysis in action. Basingstoke–New York: Palgrave Macmillan.
Chomsky N. (1999). Rok 501. Podbój trwa. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
Czapnik S. (2016). Nowe technologie komunikacyjne a demokracja. [w:] Antynomie i paradoksy współczesnej demokracji. Warszawa: Dom Wydawniczy Elipsa.
Czapnik S. (2017). Groźne i stronnicze. Środki masowego przekazu w myśli Bronisława
Łagowskiego. Zeszyty Prasoznawcze 60(4): 760–778, DOI: 10.4467/22996362PZ.17.
044.8186.
Czapnik S. (2018). Przestrzenie polityki w myśli teoretycznej późnego Zygmunta Baumana. Opole: Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego.
Marks K., Engels F. (2008). Manifest komunistyczny. Warszawa: Jirafa Roja.
Pierzchalski F. (2013). Polityka jako „męskie spojrzenie”. [w:] Metafory polityki, t. 4.
Warszawa: Dom Wydawniczy Elipsa.
Sherry M., Martin K. (2015). Jersey Shore: part fantasy, part train wreck cloaked in
neoliberalism. Journal of Popular Culture 47(6): 1271–1282, DOI: 10.1111/jpcu.12211.
9