Muzuem Powstania powstało 60 lat po jego wybuchu i upadku

Prezydent Warszawy Lech Kaczyński podkreślił, że muzeum to hołd dla powstańców. "To jednak nie tylko muzeum, to instytut pamięci" - powiedział.

Dodał, że liczy na to, iż muzeum będzie kształtować postawy patriotyczne kolejnych pokoleń Polaków.

"Że to co zaczęło się w pierwszych dniach sierpnia w Polsce będzie kontynuowane, że postawy patriotyczne naszego narodu – tu w Warszawie i w całej Polsce – ulegną wzmocnieniu" - podkreślił prezydent stolicy.

"Poza hołdem, tym którzy polegli, tym którzy przeżyli, ale już odeszli i w końcu tym, którzy żyją, to jest główne zadanie związane z tym przedsięwzięciem" - powiedział Kaczyński.

Serce Powstania

Na prawie 2 tys. metrów kwadratowych powierzchni zgromadzono 2 tys. zdjęć i ponad 600 eksponatów. Dyrekcja muzeum podkreśla, że ludzie wciąż przynoszą pamiątki.

Dyrektor Jan Ołdakowski tłumaczy, że na trzech piętrach muzeum opowiedziana jest historia powstania.

Parter poświęcony jest wybuchowi Powstania. Na antresoli pokazany jest jego przebieg, życie codzienne ludności i masakra na Woli. Zabytkowa klatka schodowa prowadzi na I piętro, gdzie można zobaczyć eksponaty obrazujące ostatnie dni powstania ora agonię miasta. Ekspozycję zamykają sceny Wigilii 1944 roku, którą warszawiacy spędzili w obozach.

Centralnym miejscem ekspozycji jest wykuta w metalu ściana-monument z kalendarium Powstania.

"Ten monument drga, wydobywają się z niego dźwięki, słychać bicie serca, odgłos wybuchających bomb, odgłosy Powstania Warszawskiego.

Powstańcy mówią, że ten monument ich najbardziej wzrusza; mówią, że w tym Muzeum bije serca Powstania" – powiedział Ołdakowski.

'Rzeź Woli' i 'Śmierć miasta'

Dla dyrektora muzeum Jana Ołdakowskiego dwa najbardziej wstrząsające fragmenty ekspozycji: to "Rzeź Woli" i "Śmierć miasta".

"'’Rzeź Woli' to miejsce, w którym opowiemy o tym, jak żołnierze niemieccy w ciągu kilku dni wymordowali 40 tys. warszawiaków. Sytuacja nie spotykana nawet w czasach II Wojny Światowej. Mord, w którym brali udział i żołnierze Wehrmahtu, i SS, i policja.

To drugie miejsce, to podświetlane zdjęcia osób, które zginęły w Powstaniu Warszawskim. Ten panele przypominają zburzone ruiny i nazywają się ‘Śmierć miasta’".

Prace jeszcze trwają

Fragment ekspozycji można już było zwiedzać na początku sierpnia, ale teraz wystawa będzie otwarta na stałe. Drobne uzupełnienia ekspozycji będą w październiku.

Prace w budynku będą trwały jeszcze do końca roku.

W listopadzie do dyspozycji zwiedzających oddane zostaną jeszcze sala dokumentująca prace podziemnych drukarni oraz sala konferencyjna.