I od razu wiadomo o czym będzie... :-)
"Kobieta z brodą" wygrała Konkurs Eurowizji 2014. Przyznam się, że i mnie podobała się i piosenka i... głos. Ale... . Zapewne gdyby właściciel tej brody ubrał się... jak mężczyzna, nie zwrócono by na niego uwagi... .
Wrócił/wróciła do kraju i od razu otrzymał/otrzymała gratulacje od samego Ministra Kultury... . Była prasa, wywiady... . Dlaczego nazwisko Wurst? Bo Es ist mir Wurst z niemieckiego znaczy ni mniej ni więcej jak... Mnie jest wszystko jedno.
Ale widać Thomasowi nie było wszystko jedno, bo użył wszystkich chwytów, aby być dostrzeżonym... . I... przebić się, za wszelką cenę, przebić się... .
A pięknych piosenek i naprawdę dobrych głosów nie brakowało.
Niezaprzeczalną faworytką publiczności była Sanna Nielsen ze Swecji, która zaśpiewała piosenkę Undo.
A dlaczego nie wygrała?
Od pewnego czasu w konkursach Eurowizji głosy podzielone są między publiczność i... jury... . I to głównie jury ma najwięcej do powiedzenia... . No cóż... pieniądze, pieniądze... .
Gdyby liczyły się tylko głosy publiczności Donatan i Cleo zajęliby piąte a nie czternaste miejsce... .
I tak się zastanawiam, czy ten konkurs to jest song contest czy też może... show contest...?
Poprzednie, dużo wcześniejsze konkursy Eurowizji odbywały się na scenie bez specjalnych efektów świetlnych... . Liczył się głos wykonawcy i piosenka.
Teraz - iluminacja rozprasza uwagę widza. Muzyka, tekst, barwa głosu... zostają gdzieś... w tyle... . Liczy się... show.
A Szwedka... zauważcie proszę... bez specjalnych błysków, kolorowych świateł... zaśpiewała... . I wygrałaby... gdyby nie jury.
Może najwyższy czas wrócić do poprzedniej wersji głosowania, gdzie liczyły się tylko głosy publiczności.
Po zimie, po Świętach odczuwam... przemożną chęć oczyszczenia organizmu z tych wszystkich wspaniałości, którymi raczyłam się w okresie grzewczym... .
Nie mam już cierpliwości na długie, tygodniowe czy miesięczne diety. Poza tym, odkąd pamiętam... ja ciągle przecież się odchudzam...:-)
Postanowiłam dwa razy w miesiącu przeprowadzać dietę jednodniową (lub dwudniową), oczyszczającą.
Ale nie głodówka. Nie 500 kcal w ciągu dnia... . Nie picie tylko soków przez cały czas diety... .
Dieta ma za zadanie wymieść z mojego organizmu szkodliwe substancje. Czyli resztki z przetworzonego chemicznie jedzenia, nadmiaru soli, cukru. Wyrzucić... toksyny. Chcę wyregulować (i tak całkiem dobrze funkcjonujący) układ trawienny.
Diet jest całe mnóstwo... . Jednak dietetycy twierdzą, że najzdrowsze są diety urozmaicone. Bo diety oczyszczające mogą trwać od jednego, dwóch dni aż do kilku tygodni.
Mnie interesują, jak pisałam wcześniej, diety jedno- dwudniowe.
Jest kilka żelaznych zasad podczas stosowania takich krótkich diet:
posiłki muszą być podzielone na pięć porcji,
w ciągu dnia należy wypić dwa do trzech litrów wody mineralnej, najlepiej niegazowanej,
nie należy w tym czasie pić kawy ani alkoholu,
a jeśli herbata - to najlepiej zielona, ziołowa lub owocowa, oczywiście bez cukru,
podstawą takiej diety są najczęściej owoce lub warzywa,
pokarm powinien być przyjmowany w postaci przecierów, papek lub w postaci płynnej - taka forma pozwoli żołądkowi odpocząć.
A poniżej definicja diety oczyszczającej, zaczerpnięta z portalu abczdrowie.pl:
Jednodniowa dieta to nie zabieg „cud”, dzięki któremu zrzucisz kilka kilogramów. Dieta oczyszczająca polega na usuwaniu toksyn i zalegających resztek pokarmowych z jelit. Żeby kuracja oczyszczająca była skuteczna, wystarczy przez jeden cały dzień stosować odpowiedni sposób żywienia.
Zacznę od diety warzywnej.
W ciągu dnia mogę zjeść 2 kg warzyw. Oczywiście podzielonych na pięć porcji. Wybieram warzywa, które mają właściwości prozdrowotne: zakazane w czasach zamierzchłych pomidory (podobno były rakotwórcze...), seler naciowy, marchewkę, szczypiorek, brokuły, czerwoną i zieloną paprykę.
Za dwa tygodnie spróbuję diety owocowej.
Podobnie jak z warzywami, owoców w ciągu dnia mogę zjeść 2 kg.
Wybieram owoce bogate w flawonoidy: cytrusy (pomarańcze, grapefruity, mandarynki, cytryny) oraz owoce jagodowe (truskawki, maliny, porzeczki).
Do dzieła... .