Ulubieńcy września 2017

Dzień dobry i cześć! To już chyba ostatni wpis z cyklu podsumowuję wrzesień i planuję październik. W tym miesiącu nie mogło się obyć bez ulubieńców. Co zdobyło i skradło moje serducho w tym miesiącu? Co sprawiło, że chodziłam jeszcze bardziej szczęśliwa? Już zdradzam Wam ten sekret. WYJAZD NAD MORZE Jestem przewidywalna, ale to był mój ulubieniec nad ulubieńce ulubieńców. Podładowałam akumulatory, jestem napędzona pozytywną energią i gotowa do działania! Jednak odpoczynek od czasu do czasu potrafi zdziałać cuda. HEL Kolejny ulubieniec i znów jest to miejsce. Mam na myśli w szczególności sam cypel i plażę - przepiękną, piaszczystą plażę i widok otwartego morza. Mój mały raj na ziemi. ZOO W OLIWIE (GDAŃSK) Miejsce magiczne (wpis będziecie mogli przeczytać już niedługo), położone na zielonym, górzystym terenie. Mogłabym tam spędzić cały dzień - zwierzęta i las dookoła. Cisza, spokój i zieleń. Nawet mnie, jako typowej miejskiej istocie bardzo się podobał...