Po co nam tak właściwie studia?

No właśnie.. Po co?
Sesja w pełni a ja mam właściwie dość. Czemu? Ano dlatego, że na studiach poza jednym przedmiotem nie wyniosłem NIC nowego co mi się przyda (tak wiem że pierwszy semestr itp) , nie zamierzam być matematykiem(więc po co mi całki ja się pytam?) ani też fizykiem(więc po cholerę mi liczyć jakieś dziwne przypadki dotyczące wyporu i prędkości).
Zamierzam być przecież administratorem sieciowym(Zresztą dlatego jestem na tej konretnej uczelnii)  a do tego wystarczą mi podstawy programowania(na których u Tego Pana usystematyzowałem sporo wiedzy za co mu chwała)

Jako, że pracuję już od jakiegoś czasu jako administrator wiem co jest mi potrzebne w pracy. I tak się składa, że wiecie kto ma najciężej na tym kierunku? Zgadza się admini, sieciowcy. Ludzie którzy tak jak Ja pracują przy tym, i tworzą ten cały burdel aby dane z takiego Facebooka czy Onetu mogły do Was dotrzeć!