Favorite films
Don’t forget to select your favorite films!
Don’t forget to select your favorite films!
"Nasienie świętej figi" na początku sprawia wrażenie dość typowego kina o sytuacji polityczno-społecznej w Iranie. Prostesty zainicjowane przez kobiety zdejmujące hidżab, które rozlały się na cały kraj, system autorytarny i zinternalizowana opresja w gronie starszych kobiet - już na tym etapie kwalifikuje wspomniany tytuł jako udany, a zabiegi montażowe z wplecionymi w narrację instagramowymi rolkami przedstawiającymi faktyczne zbrodnie reżimu tylko potęgują wrażenie i osadzają nas w teherańskich realiach.
To wszystko jednak jest ledwie preludium wobec tego czym naprawdę będzie ten…
"Balkoniary" to autorska mieszanka Noémi Merlant. Francuska aktorka i jednocześnie początkująca reżyserka nasyciła go swoją wizją, która objawia się w tym nietypowym gatunkowym mixie. Jest to coś co niektórym będzie przeszkadzać, ale ja lubię taką zabawę - komedia miesza się z gore horrorem, kinem zemsty i motywami abstrakcyjnymi, przyprawiając to dodatkowymi referencjami do klasyki kina. Z tego wszystkiego wychodzi nowa jakość, choć trzeba przyznać, że jest ona nieokiełznana i trochę niepoukładana. Mimo to ta feministyczna historia ubrana w farsowe barwy całkiem się spina. Poprzez anty-romans "Balkoniary" realizują wizję wyzwolenia kobiet - jednocześnie eksplorując ich pragnienia, ale i przede wszystkim strachy.
"Brutalista" jest niewątpliwie dziełem monumentalnym trafnie odzwierciedlając tym samym tematykę filmu - twórczość artysty-architekta, węgierskiego Żyda, który w ucieczce przed wojną szukał schronienia w Stanach Zjednoczonych.
Mamy tu wspomnianą już wojnę, emigrację (samo pochodzenie bohatera też nie jest tu przypadkowe), cały wątek związany ze sztuką i realizacją życiowego dzieła. "Większy" dramat przeplata się też z bardziej kameralnym - dramatem rodzinnym. W końcu to nie tylko historia ambitnego architekta, który poświęcił wszystko na rzecz swojej wizji i stawianiu życiowego pomnika, to…
"Dziewczyna z igłą" to kino trudne, zawierające sceny, które przynajmniej ja odczułem w całym ciele, ocierające się momentami o body horror. Dźwięk gra tu niebagatelną rolę tworząc gęsty klimat działający tym lepiej, że film technicznie dopracowany jest na bardzo wysokim poziomie. Moralna ambiwalencja przeistacza się w czyste zło, jednak polsko-duńsko-szwedzka koprodukcja nie jest pod żadnym pozorem przesadzona, nie wpada też w nadmierną fetyszyzację zła przytłaczając widza niepotrzebnym ciężarem. Jest to kino skupione wokół kobiet, ale obiektyw kamery potrafi uchwycić również…