Okej, 12 małp mnie overall jakoś mega nie urzekło. Głównie ze względu na oprawę wizualną której po prostu nie lubię. Mamy tutaj straszną biel przechodzącą w zieleń, oglądając ten film czułem się jakbym to ja był w szpitalu psychiatrycznym. Steampunkowy sci fi to też nie jest mój kanon jeśli chodzi o futuryzm
Pozytywne zaskoczenie to na pewno obsada, bo Brad Pitt i Bruce Willis to duo które nie spodziewałem się że może zadziałać tak dobrze, a jednak oboje tutaj wydobyli…