Długo się zbierałem do rewatcha i bałem się że już się nim nie zachwycę jak za pierwszym razem ale wtedy przyszedł Kevin Spacey wykrzykujący "DETEECTIIIIIIVEEEE" i znowu przeszły mnie ciary. To w jakim klimacie jest utrzymany ten film,to charakterystyczne dla finchera oświetlenie każdej sceny jest nie do podrobienia. Wciąż 5 gwiazdek