Chcemy społeczeństwa bez kast i podziałów. Jednej Rzeszy. Musimy miłować pokój i być silnymi.
Podczas gdy PRL-owe propagandówki same proszą się o obśmianie, Riefenstahl ani na moment nie pozwala sobie włożyć kija w szprychy i mrozi cię na cały seans.
To absolutnie przerażające jak mało zła przebija się przez dzieło będące jego największą manifestacją - spodziewałem się antysemickiego szamba i pierdolenia o czystości rasowej, a dostałem przepiękne Niemieckie pocztówki, driftujące Hanomagi i szkolne apele, których największym redflagiem była fiksacja na…