Czy nowy avatar jest powtarzalny w warstwie fabuły i w wielu aspektach chamsko kopiuje jedynkę? Tak, oczywiście. Ale Cameronowi chodzi o coś więcej.
Czy chodzi mu o przesłanie antywojenne i pokazanie jak człowiek dla odrobiny pieniędzy jest w stanie zniszczyć wszystko co piękne? Też. Czy jest to infantylne? Jak najbardziej… ale chryste panie, ile bym dał, żeby w tym całym syfie świata widzieć go tak pięknym, jak widzi go właśnie Cameron.
Ponieważ poza olśniewającą wastwą audio-wizualną stającą na czaszkach, spopielonych…