No dobrze.
Szczerze? Oczekiwania były bardzo niskie -> wiec, całkiem pozytywne zaskoczenie!! Zwłaszcza pod względem naszego pierwszoplanowego aktora (za którym nie za bardzo przepadam)
Jako wielki fan BD, uważam że, poza śpiewem, gość dowiózł. Płakałem z bólu za każdym razem gdy pojawiało się to samo ujęcie ludzi przejętych TALENTEM MŁODEGO BOBA DYLANA; wzruszyłem się też nie raz podczas tych samych scen, bo tak działa muzyka tego człowieka.