Historia tego oddziału sięga samych początków mojej przygody z Deadzone, kiedy to zacząłem budować pierwsze modele Stalkers do mojego szczurzego Strike Team'u. Kiedy niedawno ogłoszono beta testy Firefight 2.0 postanowiłem, zgodnie z założeniem autorów gry, rozbudować drużynę do armii a niewielkie grupy do oddziałów. Zacząłem powoli dodawać kolejne modele, nadal traktując je jak element do bandy. Każdy otrzymał charakterystyczną podstawkę, każdego starałem się jakoś ciekawie upozować. Miałem jednak w tyle głowy świadomość, ze muszą też robić wrażenie oddziału, gdy użyję je do Firefight. Dlatego każdy ma rdzawą podstawkę, spinającą wizualnie całą bandę/armię. Ze szczurami jest cała masa zabawy a ustawianie ich skaczących po wszelkiej maści ścianach i beczkach daje dużo frajdy.
Cały proces malowania rozbity był na kilka fal, w których sklejałem po kilka modeli i zanim się zorientowałem, oddział liczył nie 10 a 11 gotowych figurek. Nadprogram. Zwłaszcza, jak wymienię jednego szczura z pistoletem na Malignus z chem trhower'em.
Mam więc dwa, dziesięcio-szczurowe oddziały. Każdy trochę inny, bo z czasem a to farby się kończą (brązowy z P3) a to człowiek zapomina jak dokładnie pomalował jakiś kolor. Oba stanowią podstawkę mojej niewielkiej armii do Firefight czy ekstremalnej rozpiski do Deadzone! Prawdziwa szczurza plaga.
1 komentarzy:
Kurcze, coś żeśmy zaniedbali bloga. Jedyny MiSiO ratuje honor :)
Muszę w końcu wygrzebać to pudło terenów, domalować plagę i w końcu coś zagrać w tego Deadzona.
Prześlij komentarz