sobota, 31 grudnia 2022

Naiad ensnarers

Dzisiaj prezentuję naiady z historią. Podstawki pod ten oddział wymodelowałem prawie 6 lat temu i od tego czasu modele i bazy leżały w piwnicy. Multibazy mają nawet inny rodzaj blaszki pod spodem niż ten, dostępny u Gobosa obecnie. Lakierowany! Gobos poświadczy, że to oznacza bardzo stare podstawki... Był to zresztą pierwszy oddział jaki zacząłem budować do Trójzębu. Trochę czasu minęło od tego czasu ale w końcu postanowiłem skończyć tę charakterystyczną dla Trójzębu formację razem z heartpiercers. Wstyd ile to trwało. WSTYD!

Horda składa się z dwóch regimentów tak, jak regimenty naiad składają się z troops. Pewną zmianą w stosunku do strzelców jest kolor sieci. Postanowiłem sięgnąć po proste, jasne zielone odcienie. Szybko się je malowało z użyciem suchego pędzla. A to ważne przy tak dużym oddziale. Reszta malowania właściwie bez zmian. Obiecałem Wam też wydry i oto są. Trzy. Jedna z pierwszym planie, druga w tylnych szeregach a trzecia gdzieś z boku.

piątek, 30 grudnia 2022

Naiad heartpiercers, drugi oddział

Drugi oddział naiad to właściwie kopia pierwszego. Zmieniłem tylko sposób malowania włosów na bardziej wyraźny. Paski przy zbroi otrzymały też inny odcień brązu - poprzedni kolor się zwyczajnie skończył. Dla pewnego urozmaicenia dodałem sztandar oraz bazyleńczyka w sieci. Tak. Naiady mają możliwość dodania piechura owiniętego w sieć. Ciągnie go jedna z naiad z pierwszego planu. Jest też mała żabka, wystawiająca łebek z wody. Naiady mają na swoich ramkach nie tylko żabkę zresztą ale i wydrę, które to wydry pokażę Wam przy okazji kolejnego oddziału.

środa, 28 grudnia 2022

Naiad Heartpiercers, pierwszy oddział

Historia niektórych oddziałów do mojej armii Trójzębu sięga całe lata wstecz. Dokładniej lat 2017/2018, kiedy to zacząłem malować pierwsze naiady z pierwszego pudła do armii. Zacząłem od naiad ensnarers, uzbrojonych w trójzęby i sieci ale szybko postanowiłem najpierw pomalować mniejsze oddziały, uzbrojone w harpuny. Po pewnym czasie udało mi się nawet pomalować pierwszy troop strzelców. Dopiero jednak ostatnio stwierdziłem, że czas pograć więcej naiadami i niejako zmusiłem się do regularnej pracy nad Heartpiercers. Na szczęście część modeli była już częściowo pomalowana, więc praca poszła dość sprawnie. Na tyle sprawnie, że od razu zabrałem się za kolejny oddział. Dzisiaj jednak prezentuję pierwszy.

niedziela, 25 grudnia 2022

Tauntaun Rider

W świąteczny poranek z taśmy malarskiej zjeżdża kolejny dodatek do Garnizonu na Sceryl. Jest nim pierwszy (z dwóch planowanych) Tauntaun Rider. Nie podejmuje się tłumaczenia tej nazwy na polski, bo oryginał brzmi wystarczająco kozacko. Kiedy zabierałem się za przygodę z SWL i zobaczyłem, że ta jednostka jest dostępna w sprzedaży, od razu wiedziałem, że muszę ją mieć. Nie dość, że pochodzi z ikonicznej, Piątej Części, to na koniec dnia okazuje się, że jest też całkiem dobra w walce. Cholera... pamiętam, że jak poszedłem na ESB do kina, to chyba miałem 9 lat i cały film się bałem. Tych tauntanów również. Pewnie dlatego uważam piątkę za najlepszą część. Syndrom sztokholmski, czy jak?

wtorek, 20 grudnia 2022

Polski ckm wz. 30

Wygląda na to, że w tym roku udało mi się podtrzymać tradycję publikowania modelu ciężkiego karabinu maszynowego z okazji... własnych urodzin. Dla przypomnienia, rok temu prezentowałem fiński, a dwa lata temu odpowiednio amerykański ckm. Dzisiaj mam dla Was polski egzemplarz, a mianowicie  ckm wz. 30, który jest de facto modyfikacją amerykańskiego Browninga M1917 (tak przynajmniej jest napisane na Wikipedii). Trochę to może pochrzaniona tradycja, żeby w urodziny wrzucać model maszynki do zabijania, ale co tam - najważniejsza jest pasja (z resztą w tym roku i tak mocno zaniedbana). 


poniedziałek, 19 grudnia 2022

Trident King

No one knows for sure the identity of the Trident Kings,
as they always wear one of the three fabled Masks of Medusa, from
which they draw godlike power. They are widely believed to be
immortal, although it is more likely that, as a Trident King dies,
the mask is gifted to his replacement, who gains some portion of
the knowledge, skill and strength of all the previous wearers.

- The Trident Kings, KoW 3 Rulebook

Jakiś czas temu postanowiłem zamienić wszystkie oddziały zbudowane z modeli innych producentów niż Mantic na takie, zbudowane w całości z figurek znajdujących się w ofercie wydawcy Kings of War. Mówiąc szczerze to brak ograniczeń w budowie armii przeszkadza mi na tyle, że postanowiłem samemu nie dokładać do obecnego chaosu wizualnego. Zawsze lubiłem kiedy w grze używa się modeli do tej konkretnej gry przeznaczonych, bo budują one pewien spójny, i konsekwentny obraz świata. Nie lubiłem używania modeli nie-GW kiedy grałem w Warhammer'a. Nie lubię tego i teraz zwłaszcza, że ten trend się nasila i większość wydawców uważa dopuszczanie wszystkie jak popadnie za dobrą praktykę.

sobota, 10 grudnia 2022

Działo (się)

Dzisiaj mała zaległość blogowa, którą powinienem wrzucić tu już kilka tygodni temu, ale przegrała z brakiem wolnego czasu. Mowa o ukończonym dziale laserowym, które wzmocnia garnizon na Sceryl. Sam Joda raczy wiedzieć, jakie żelastwo zwali mi na głowę Imperium, więc tego typu broni nigdy za wiele. Co do malowania, to oczywiście mamy tu kontynuację motywu przewodniego z dotychczas pomalowanych Rebeliantów - a więc dominacja szarego i bodaj jeden nowy kolor na czapkach. Od strony warsztatowej jedna ciekawostka: całość najpierw skleiłem a potem dopiero malowałem, klnąc momentami na moją "pomysłowość".

czwartek, 8 grudnia 2022

Kings of War Savoir-vivre

Kingsy to jedna z najczystszych gier w jakie grałem. Wynika to z kilku czynników. Po pierwsze mechanika systemu nie daje dużego pola dla „szarej strefy” zagrań i zachowań. Modele poruszają się na dużych, zbiorczych bazach, dozwolone jest mierzenie w każdym momencie gry a gracze wykonują swoje ruchy naprzemiennie. Nie ma więc możliwości efektywnego „palenia czasu” w niekorzystnej dla jednego z graczy sytuacji. Gra pozwala również na deklarowanie intencji dotyczących pozycji. "Jestem poza zasięgiem Twojej szarży, sprawdź proszę" zwykle usuwa wszelkie problemy jakie mogłyby powstać w następnej fazie ruchu.

Jednak jak to zwykle bywa, dużo zależy też od samych graczy. Nawet najlepsze zasady nie obejmą całego spektrum możliwych, nieeleganckich zachowań, które mogą wpływać na nie tylko przebieg i wynik gry, ale i przyjemność dowodzenia armią.
 
Przyjrzyjmy się więc kanonowi zachowań przy stole, których przestrzeganie zapewni nam czystą i przyjemną grę.

środa, 30 listopada 2022

Wanna z kolumnadą

Ostatnio odbyła się rozmowa o nowościach wydawniczych. O tym, które modele są "lepsze", o tym czy "ładniejsze" znaczy "lepsze" i dlaczego producenci wydają takie a nie inne miniatury. Przez pewien czas nie mogłem dojść do tego, co mi w pojawiającej się argumentacji nie pasuje. Do momentu, gdy nie napisałem koledze, że bardzo mi się podoba jego Nieumarli, na co odpisał mi, że to dlatego, że on maluje nie pojedyncze modele a armię.

I mnie olśniło. Patrzę na modele z perspektywy nie pojedynczego wydawnictwa a z punktu widzenia budowy armii (oczywiście mowa o mass battle). Od razu, jak to w takich sytuacjach u mnie bywa, włączyła mi się lawina skojarzeń z innymi dziedzinami życia. Pomyślałem o budowie armii jak o projektowaniu wogóle i doszedłem do wniosku, że analogia między projektowaniem architektonicznym a budową armii jest właściwa.

Istnieje książka zatytułowana Wanna z Kolumnadą Filipa Spingera, która  jest zbiorem reportaży o polskiej przestrzeni. W książce tej opisano wiele przypadków braku harmonii, absurdalnym sposobie podejmowania decyzji w sprawie np. kolorystyki, prowadzących do bólu oczu oraz o braku doceniania wpływu ładu na codzienne życie. Dlaczego jednak piszę o tej pozycji? W dyskusji o modelach zaskakująco nie pojawia się szerszy kontekst jakim jest armia w której te modele będą funkcjonować oraz, że umiar i właściwy dobór komponentów decyduje o ostatecznym sukcesie. Jak w reportażach Springera, padamy często ofiarą chwilowego zachwytu nowością czy technologią, nie myśląc o kierunku jaki chcemy obrać i efekcie końcowym. Ba. Czasem padamy ofiarą własnej niewiedzy. Niezaprzeczalnym jest, że technologia druku 3D spowodowała, że wielu zdolnych, niezależnych projektantów modeli zaczęło oferować niesamowicie szczegółowe figury pojazdów, bohaterów czy nawet szeregowych wojowników. Uzbrojony w drukarkę 3D klient pozbawiony ograniczeń wizualnych, narzucanych przez wydawców gier, wypływa na morze możliwości. Często bez podstawowych narzędzi nawigacyjnych, zdany tylko na instynkt.

poniedziałek, 21 listopada 2022

Turniej Kings of War w Krakowie

W ostatnią sobotę odbył się kolejny turniej Kings of War w tym roku. Tym razem nie na Śląsku czy w Warszawie a w niedalekim Krakowie (miasto koło Nowej Huty), jak zawsze w fantastycznej sali w MDK przy Grunwaldzkiej. Na turnieju pojawiło się 10 graczy i obserwujących z całej Polski. Łodzi, Warszawy, Wisły, Krakowa, Sosnowca...

Rozegrano 3 bitwy na 2300 punktów każda. Do walki stanęły armie elfów, niziołków, mokrych nieumarłych (Undead), suchych Nieumarłych (Empire of Dust), krasnoludów, Królestwa Trójzębu, Goblinów, Bazylei (2) i Herd (zwierzoludzie). Co charakterystyczne dla Kings of War w naszym kraju, tylko 2 armie nie były pomalowane w całości a ich posiadacze ostro nad nimi pracują (niziołki były sklejane i podkładowane do 3 w nocy w przeddzień turnieju!).

niedziela, 6 listopada 2022

Darth Eltharion the Blind

Did you ever hear the tragedy of Darth Eltharion the Blind? [...] It is not the story that Jedi would tell you... Spokojnie, to tylko taki tekst dla zmyłki. Dzisiaj bowiem mały przerywnik od tematów Rebelii i Gwiezdnych Wojen. Wzięło mnie ostatnio na sprzątanie różnych zakamarków i na dnie zakurzonego pudła znalazłem perełkę sprzed lat - figurkę oślepionego bohatera z Ulthuanu, Elthariona. Jej wyjątkowość ma kilka wymiarów. Pierwszy jest taki, że figurka została pomalowana przed laty przez samego Gobosa, w dodatku bez użycia farb metalicznych. Nie do końca pamiętam, jak to się stało, że na powrót trafiła ona do mnie. Natomiast czego jestem pewien to faktu, że Gobos wymienił miecz na włócznię...


sobota, 5 listopada 2022

Łukasz Niebochodzic

Ostatnio na Sceryl przywitaliśmy wreszcie szefa kuchni. Impreza już za tydzień, więc wypadałoby, żeby się zjawił i rzucił okiem na stan przygotowań oraz zaczął zarządzać tym małym przedsięwzięciem. Trochę się martwiłem, czy budżet pozwoli mi zatrudnić kogoś z górnej półki ale na szczęście zgodził się tym razem poprowadzić imprezę za symboliczne honorarium. Kamień z serca, mówię Wam. I to taki głaz, jakich na Sceryl jest masa. Panie i Panowie! Mam zaszczyt ogłosić, że imprezę poprowadzi nie kto inny, jak Łukasz Niebochodzic we własnej osobie. Słynny na całą Galaktykę restaurator, koneser napojów i dań, niezrównany wodzirej. Przybywajcie!


niedziela, 30 października 2022

Katering na Sceryl

Ostatnio pisałem o przygotowaniach do odwiedzin imperialnych gości, którzy zamierzają mnie zaszczycić swoją obecnością na Sceryl. Powiększony skład kelnerski dostaje dzisiaj zapowiedziane wsparcie logistyczne w postaci drugiego AT-RT. Maszynka ta sprawdza się idealnie w obsłudze dużych imprez, czy wręcz imprez masowych, zapewniając szybką dystrybucję posiłków i napojów. Przybywajcie!


sobota, 22 października 2022

Impreza na Sceryl

Jak można przeczytać tutaj, Imperium szykuje się ostro do wizyty a Sceryl. Nie pozostaje mi nic innego, jak przywitać "zacnych" gości tradycyjnym chlebem i solą. Aby wszystko było tip-top, wzmocniłem obsługę przyjęcia o kilku dodatkowych kelnerów i zaraz ujawnię ich tożsamość. Na pierwszym zdjęciu kierownicy sali - ktoś musi ogarniać to całe zamieszanie, prawda? Jak na szefostwo przystało, znalazły się dodatkowe płaszcze (mają tajny skill, że nie muszą  zostawiać palta w szatni). 


środa, 19 października 2022

Bucketheads - 18+

- TK-421 słyszysz mnie?

- …

- TK-421 odpowiedz.

- …yyy…mam zakłócenia w radioodbiorniku

Cały oddział Szturmowców wpatrywał się we mnie, jak w jakiegoś idiotę. Siedziałem na skrajnym fotelu w transportowcu Delta Dx-9, opuszczając tą zapyziałą planetę pełną piachu. A ja nie lubię piasku. Jest szorstki, twardy i irytujący. W dodatku wszędzie włazi. Nienawidziłem tamtych zwiadów. Po kilku godzinach piach miałeś wszędzie. Na początku wydaje ci się, że pancerz uchroni cię przed wszystkim, co jest na zewnątrz, ale w rzeczywistości tak nie jest. W rzeczywistości nie chroni cię przed niczym. Tatooine ssie, mówię wam...

- TK-421 ściągnij hełm – ściągnąłem – a teraz jak mnie słyszysz? Napraw w końcu ten cholerny odbiornik! A poza tym to prowadzisz zwiad w następnej lokalizacji – zobojętniałym wzrokiem odprowadziłem dowódcę kierującego się do kokpitu. Świetnie... wadliwy sprzęt i dowództwo, dzień zaczyna się w pytę atrakcyjnie. Niestety, jako aspirujący do awansu nie miałem żadnego, pieprzonego wyboru...

W dodatku po fiasku na planecie-zasranego-piachu lecieliśmy na kolejną zapyziałą dziurę szukać rebeliantów – Sceryl? Co to kurwa za planeta? Nie ma takiej planety! A jednak tam lecimy i to ja prowadzę tych garnkogłowych "mistrzów celności". Wywiad donosił ostatnio, że duża grupa rebeliantów zbiera się na Tatooine, wcześniej mieli zbierać się na Jedha. Tylko, że jak tam dolecieliśmy, to planeta była rozjebana. Nie żartuję, dosłownie: ROZJEBANA! Kto wysyła oddziały na planetę w piździec rozpieprzoną?! No pytam się, i to w dodatku sam siebie pytam.... Natłok myśli... taka moja typowa przypadłość przed stresującą misją. Planeta, o której nikt nie słyszał. Zero wiadomych, same niewiadome. Czy ona w ogóle istnieje? Co będzie tam na nas czekać? Pewnie nic. Zero Rebelii. Co następne – Dantooine? - Roześmiałem się na głos. Kilka "garnków" obróciło czarne oczodoły w moją stronę. Zignorowałem ich. Niech myślą, że jestem walnięty, tak jest nawet lepiej.

- Dolatujemy! Wychodzimy z nadświetlnej. Przygotujcie się do lądowania! – usłyszeliśmy głos dobiegający z kokpitu.

- Słyszeliście barany!  – wykrzyknąłem do siedzących żołnierzy – Przygotować się do lądowania! – Założyłem z powrotem hełm. Słuchawka odbiornika trzeszczała jeszcze bardziej niż poprzednio – Pieprzony piach. Nie lubię piasku...

Transportowiec wszedł w atmosferę Sceryl i wkrótce potem zbliżył się do jej powierzchni. Poczuliśmy wstrząs towarzyszący lądowaniu. Pojazd usiadł, wrota zaczęły się otwierać. Cztery oddziały Imperialnych Szturmowców stały na nogach w gotowości bojowej – ha, ha, ha, a to dobre sobie - żeby wybiec na zewnątrz. I tak zrobiliśmy – Naprzód!

Planeta była szara, pełna pyłu… kurwa… w oddali mieniła się od mnóstwa jakiegoś niebieskawego gówna...

- Genialnie, uwielbiam takie niespodzianki. Na pewno będziemy się świetnie bawić!

- Fuck! Rebel scum!







poniedziałek, 17 października 2022

Naiad Wyrmrider Centurion... Duet

Po napisaniu ostatniego postu uznałem, że warto zrobić rodzinne zdjęcie starego i nowego centuriona. Stary to konwersja z regularnego kawalerzysty. Nowy to właściwy funkcji model. Między pomalowaniem starego i nowego minęło z dobre cztery lata. Co widać po jakości malowania.
 
Jak widać, stary centurion pomalowany został  podobnie do samej kawalerii, choć czerwony brzuch został zastąpiony pomarańczowym. Nowy to bardziej odważne podejście a i wykonanie pokazuje, że dokonuje się pewien niewielki postęp a umiejętności rosną.
 
Ciekawe, kiedy wystawię obu razem do bitwy!

niedziela, 16 października 2022

Pamięci Rumcajsa

Robson utyskiwał, że po ostatnim wpisie na temat Rebelii parytet wziął w łeb. Dlatego nadrabiam to uchybienie i dołączam do garnizonu na Sceryl cztery dzielne rebeliantki, wyposażone w groźnie wyglądające pukawki rodem z historii rozbójnika Rumcajsa. Myślę, że Rumcajs, gdyby żył, też byłby w Rebelii i na pewno organizowałby ruch oporu  w okolicach Jiczina i rzaholeckiego lasu. Ach, ale by się działo... już widzę, jak szturmowcy zmykają przed jego gniewem i rebelianckim geniuszem...


piątek, 14 października 2022

Naiad Wyrmrider Centurion

Zaczynam serię wpisów uzupełniających dokumentację fotograficzną mojej armii do Trident Realms. Do tej pory sporo oddziałów nie doczekało się prezentacji, choć od ich pomalowania minęło już sporo czasu. Wśród zaległości jest dwóch Naiad Wyrmrider Centurion'ów, jeden pieszy centurion, horda Nokken, dwa regimenty naiad z harpunami, horda naiad z sieciami i tójzębami. Syrena, parę oddziałów pieszych żab (Treeleapers/Riverguard)... Dużo.

Odrabianie zaległości zacznę od ostatnio skończonego modelu. Piszę skończonego, bo zacząłem go malować dobre kilka miesięcy temu. Jednak dopiero w ostatnich dwóch tygodniach znalazłem motywacje do zrobienia jeźdźca.

Pierwszego centuriona skonwertowałem z metalowego, "szeregowego" jeźdźca ale ten model podobał mi się tak bardzo, że go w końcu kupiłem. Model jest żywiczny, dużo łatwiejszy do złożenia z racji ciężaru elementów. Jest też ciut bardziej zdobny (w końcu dowódca) a sam wąż, wyższy.

czwartek, 13 października 2022

Rebelia z brodą

Jedną z zalet posiadania brody jest to, że.. można wstąpić do Rebelii. Dlatego garnizon na Sceryl powiększył się o czterech brodatych rebeliantów. Motywacji do skończenia tejże czwórki dostarczył mi Brutal, pokazując postępy prac nad swoją ekipą do Star Wars Legion. Dzięki! Co do malowania, to niczym Was tu nie zaskoczę, bowiem to ten sam, szary, niedbały i stołowy poziom wykonania. W sam raz dla rebelskamów. Kolejne miniatury już w toku, więc na pewno pojawią się tu jeszcze wpisy z tej, było nie było, szarawej, tematyki. Niech Moc... i tak dalej.



niedziela, 9 października 2022

Rebeliantki

Moi szpiedzy donoszą mi, że siły Imperium są praktycznie gotowe do ataku na Sceryl. Wywiad dostarczył mi wysokiej jakości zdjęcia z galaktyki farfarewej. Dlatego nie pozostaje mi nic innego jak kontynuować wzmacnianie sił, które mają bronić mojej ukrytej bazy. Dzisiaj do garnizonu dołączają cztery dzielne wojowniczki Rebelii. Rzućcie okiem (tym zdrowym) na to, jak się prezentują na zdjęciu i miejcie litość dla standardu stołowego i chorego oka. Na koniec emituję zaszyfrowany przekaz dla wszystkich przyjaciół Rebelii: rynek-parytet-sobota-niepołomice. Kolejne reinforsments już wkrótce. 



czwartek, 6 października 2022

Mroczne Krasnoludy, wybór modeli

Zgodnie z własnym harmonogramem, skończyłem malować brakujące oddziały do Kings of War i powoli (kończę jeszcze jakiegoś herosa) zabieram się za modele do shirmish'y. Mag i botanistka z Relicblade oraz Wojnacja czekają. Oczywiście między jednym a drugim pociągnięciem pędzla znalazłem chwilę żeby skleić trzon nowej bandy do Wojnacji i zrobić kilka konwersji (demonie nóżki!).

Banda do Wojnacji zbudowałem z użyciem modeli Mantic z zestawów BlackSouls/Decimators i żywicznego regimentu Grotesques. Jedynym wyjątkiem w grupie jest bull centaur, którego mam od lat i który w końcu znalazł zastosowanie. Dodam, że Młody postanowił zbudować bandę krasnoludzkich klanów (nie-złe krasnale) też z modeli z tego zestawu. Dobrze, że kolega poratował drukiem 3D i wydrukował plecaki dla górników a Młody skorzystał ze swoich zapasów krasnoludzkiej broni, bo dzięki temu krasnale faktycznie wyglądają normalnie! Z toporami, młotami i foremnymi tarczami a nie dziwnymi szablami czy harapnikami (ale o tym w innym wpisie).

poniedziałek, 3 października 2022

AT-RT

Dziś mam dla Was  All Terrain Reconnaissance Transport - czyli AT-RT, który zasila szeregi moich Rebeliantów w walce z imperialnym uciskiem, tandetą i obciachem. Będę miał dwa takie łaziki, ale malowanie drugiego zostawiam sobie na później, czyli mniej więcej po skończeniu piechurów. Parę słów o samym wykonaniu: zależało mi oczywiście na dość prostym sposobie i szybkim, acz przyzwoitym efekcie. Pierwotnie pojazd dostał czarny podkład, ale dzięki poradom starwarsowych świrów, nałożyłem nań drugą warstwę podkładu w sprayu - tym razem szarego.

poniedziałek, 26 września 2022

Rebelianci na Polach Chwały

Ostatni weekend zaowocował pewnymi postępami prac przy Rebeliantach broniących tajnej bazy na Sceryl. Konkretnie rzecz ujmując, domalowałem trzy identyczne wzory, jak z poprzedniego wpisu oraz dołożyłem dwóch delikwentów z ciężką bronią. Poniżej można zobaczyć, jak prezentuje się gotowe sześć podstawek. W zasadzie to powinienem tu napisać znacznie więcej o samym weekendzie, niż o figurkach. Dość, że wspomnę, iż był bardziej niż zacny, zarówno pod kątem towarzyskim jak i hobbystycznym. Pretekstem była oczywiście tegoroczna edycja nieśmiertelnych Pól Chwały i wszystko było... tak, jak powinno być.

 

czwartek, 1 września 2022

Jesienne plany

Lato powoli się kończy, przed nami lepszy czas dla hobby. Z tego powodu postanowiłem zaplanować ostatnie miesiące 2022 roku. Z aktywnych projektów niewiele zostało. Mam do pomalowania kilka modeli do Firefight, kilka modeli do Kings of War. Kończę Relicblade. Dlatego dla utrzymania "równego tempa" postanowiłem zbudować bandę do Wojnacji, polskiej gry typu skirmish oraz (to już trzecie podejście) zbudować armię do Impetus'a. W obie planujemy grać sporo w domu. Zwłaszcza w Wojnację, która mam nadzieje przyjmie się tak, jak Deadzone i Frostgrave.

Do Wojnacji planuję bandę Mrocznych Krasnoludów. Ostatnio przeniosłem sporą część armii do Abyssal Dwarfs na nowe podstawki i nawet zagrałem nimi na ostatnim turnieju ale nie do końca przemawia do mnie pomysł rozbudowywania armii o kolejne oddziały. Nowe modele (moja armia to jeszcze stare, metalowo-plastikowe hybrydy) są fantastyczne ALE musiałbym pomalować ze 120+ modeli, żeby rozbudowa miała sens. A tak wykorzystam zarówno plastikowych Blacksouls jak i żywiczne Grotesques. A nawet leżące od lat modele Bull Centaurs z Forge World., które kupiłem zanim Mantic wydał własne modele "większych Halfbreeds". Do gry potrzeba 5-8 modeli, więc szybko będę mógł być gotowy do gry. A przy okazji pobawić się malowaniem i konwertowaniem różnych rodzajów krasnoludów.

niedziela, 28 sierpnia 2022

Kampania na Sceryl

Sceryl to skalista planeta wielkości odpowiadającej 79% wielkości znanej nam Ziemi. Grawitacja wynosi 1,14 ziemskiej, temperatury wahają się z kolei między -21 stopni C do 47 stopni C, co oczywiście zależy od pory tutejszego roku. Ten odpowiada mniej więcej długości 6 lat ziemskich, natomiast doba trwa 60 godzin. Powierzchnia planety jest pokryta wodą w 21% a klimat jest wystarczająco przyjazny, by utrzymać tu ziemskie formy życia. Skąd to wiem? A bo wpisałem sobie w sieci hasło 'generator planet', wybrałem 'rocky' i po którejś tam propozycji najbardziej przypadł mi do gustu właśnie Sceryl. Po co to wszystko? Poniższe zdjęcie powinno nieco wyjaśnić. 


piątek, 26 sierpnia 2022

Polski oficer z 1939 roku

Jeszcze w zeszłym roku kupiłem i przeczytałem książkę brytyjskiego historyka, Rogera Moorhouse'a pod tytułem Polska 1939, Pierwsi przeciw Hitlerowi. Po jej przeczytaniu, powodowany zapewne impulsem, kupiłem mały zestaw od firmy Warlord, zawierający kilka figurek polskich żołnierzy z okresu kampanii wrześniowej. Dzisiaj chciałem podzielić się zdjęciem, przedstawiającym gotową miniaturę polskiego oficera, którą pomalowałem jeszcze początkiem roku. 

Nie podejmę się recenzowania samej książki - minęło zbyt dużo czasu, żebym napisał coś sensownego. W każdym bądź razie pamiętam, że miałem odczucie, że oprócz przedstawienia przebiegu kampanii wrześniowej autor składa w niej spore wyrazy uznania dla polskiego oporu, postawy i poświęcenia w tej beznadziejnej i skazanej od początku na porażkę wojnie obronnej.

środa, 24 sierpnia 2022

Makiety do Relicblade, 2

Po kilku popołudniach intensywnego malowania, tereny do Relicblade (na ten moment) uznaję za skończone. Mamy w planie jeszcze 1-2 elementy ale czas odgruzować salon... Ostatecznie z czterech planowanych w pierwszym etapie terenów zrobiliśmy trzy, które wzbogaciliśmy o małe elementy posągów i szkieletów. Posągi leżały w pudle z częściami długo. Od czasów jakiegoś łódzkiego turnieju Kings of War. Szkielet jakieś bestii zrobiłem z dinozaura dodawanego do czasopisma dla dzieci. 

Zrobiliśmy też 6 kładek. Nieodłączny element wielu gier typu skirmish! Całość została utrzymana w klimacie wyschniętych i wypalonych słońcem dolin/kanionów. Następne na liście są modele.

poniedziałek, 22 sierpnia 2022

Pyke Syndicate


Bry! Słyszałem, że teraz wszyscy Legion malują, to i ja postanowiłem spróbować! Maksymalnie praktyczne podejście, sporo kontrastów. Tabletop zaliczony. Jak starczy zapału to zamierzam ich jeszcze dopieścić, ale na razie priorytetem będzie doprowadzenie całego startera do takiego poziomu. Schemat bezczelnie zerżnięty stąd: https://youtu.be/34OhXtWzPqg - bardzo mi się spodobał, więc po co wyważać otwarte drzwi. A poza tym im mniej decyzji do podjęcia, tym więcej postępów można poczynić. ;) Do następnego!



 

piątek, 5 sierpnia 2022

RON/SWE - Pikinierzy najemni/krajowi

Coś tam udało się ostatnio dokończyć. Na pomalowanie czeka jeszcze 8 strzelców w stanie bazowy kolor + wash + antishine. Oddział ma stanowić połowę regimentu nowego typu piechoty dla Rzeczypospolitej, a od biedy także i szwedzkiej narodowej. Stąd niebieskie kurty i żółte spodnie.

 

Makiety do Relicblade

Codzienne 40 minut malowania posuwa prace nad makietą do Relicblade do przodu. Skończyłem też pierwszy element terenu! Posłużył mi za pole doświadczalne dla testowania kolorów skał o grzybków oraz sprawdzenia pędzli (jednymi lepiej się robi suchy pędzel na skałach, innymi na drewnie). Natomiast główny element makiety, zrujnowana tawerna, daleka jest od skończenia. Bardzo, bardzo dużo powierzchni trzeba pomalować 2-3 warstwami farby zanim wogóle zacznę rozjaśniać drewno i tynk. Jak już jednak rozjaśnię drewno, efekt będzie natychmiastowy!
 
Przemalowałem też stary stół do DBA i za sugestią Młodego, zrobiłem przystań. Wyszło dobrze. Tereny świetnie do blatu pasują skalą i kolorem. Zasadniczą wadą blatu jest jednak to, że się podczas robienia piasku wygiął. Ah te niskobudżetowe projekty z młodości... Myślałem nawet zamówić nową ramę tak, żeby dało się wpasować w nią 2cm styrodurowy spód i zrobić go od początku ale wydanie 150zł odłożę na kiedy indziej. Na razie to co mam się nadaje nawet jeśli nie da się tego płasko położyć na stole z powodu wybrzuszenia. Może go jakoś zabuduję z boków?

Do makiet chciałbym też dodać trochę detali jak szkielety, worki z kośćmi itd. Przygotowane mam już beczki, skrzynki i trawki ale dodatkowe smaczki powinny nadać makiecie charakteru Wastelands/Badlands.
 
W następnej aktualizacji powinienem już móc pochwalić się gotową tawerną... A potem to już z górki.

czwartek, 28 lipca 2022

Zruinowana tawerna, odcinek 2

Minęło kilka dni z klejem i nożykiem u ręku, po pas w morzu patyczków do late (kiedyś modelarz używał szpatułek laryngologicznych z apteki, dzisiaj jak Pan, patyczków do late). Czas podzielić się postępami z prac. 

Główna konstrukcja już stoi. Ściany od zewnątrz są uzupełnione o elementy konstrukcji słupowo-ryglowej. Kamień na parterze wymodelowany. Młody wykonał większość pracy związanej z budową dachów i położył podłogi na kondygnacjach. Zrobiliśmy szyld, przymierzamy pierwsze detale. Dodałem też wczoraj wieczorem grzyb. Normalnie grzyb w karczmie nie byłby czymś przyjemnym ale ten prawdopodobnie odpowiada na fakt, że część karczmy jeszcze wogóle stoi. Dlatego jego obecność jest mile widziana.

Pracujemy też nad ruinami wieży przy budynku i zastanawiamy się jak dużą dać karczmie podstawkę. Nie chcielibyśmy, żeby zdominowała cały stół i nie ograniczała ustawności. Temat otwarty.

W przerwach technicznych (schnięcie wikolu czy milliput'u) przygotowałem podstawkę pod kolejny, tym razem "przykrawędziowy" teren. Skałę z elementami pozostałości powydobywczycg. Ramkę, drewniane rusztowanie itd. Dzisiaj będę wycinał wieczorem ze XPS i może masa tego elementu pozwoli nam ocenić jak dużą i wysoką zrobimy bazę karczmy.

Wzięliśmy się też za pomost, który zażyczył sobie Młody. Stół jeszcze przed nową warstwą farby (bardzo podobną do istniejącej) a woda przed warstwą still water od Vallejo. Pomost przykleiłem na sztywno, co może powodować pewne problemy przy malowaniu ale trudno. Będę mądrzejszy następnym razem. Do pomostu przymocujemy jeszcze stalowe kółko i łańcuch.

W najbliższej przyszłości będziemy robili wieżę i 1-2 nowe elementy terenu oraz szpachlować ściany (efekt tynku). W planach mamy też kładki i drabinki. W sam raz na przerwę techniczną.

sobota, 23 lipca 2022

Zruinowana tawerna

Dawno nie budowałem terenów. Ostatnie, poza modularnym do Deadzone, pewnie kilkanaście lat temu! Do tego z przeznaczeniem turniejowym czyli uproszczone i wyjątkowo odporne na uszkodzenia. Od kiedy jednak postanowiłem złożyć drużynę do Relicblade, chęć zbudowania kilku elementów makiet opanowała moje myśli. Kupiłem więc trochę drewnianych patyczków wszelkiej maści, kleje, tekturę, farby i sporo innych uniwersalnych akcesoriów i wziąłem się do pracy. Zawsze chciałem zbudować większy, zruinowany budynek. Z górną elewacją wysuniętą poza obrys, dobudówkami, słupami, wieżą i innymi smaczkami. Na razie powstaje szkielet. Konstrukcja, którą będę urozmaicał w kolejnych krokach. Planuję kilka rusztowań doklejonych do bryły (na dachach) wielkie muchomory wyrastające że ścian, beczki pod ścianami. Mam ogólny szkic. Na razie sklejam konstrukcję. Budynek zamontuję też na bazie z XPS. Nie wiem jeszcze czy na 2cm czy 5cm. Dużo pracy nad terenami przede mną ale powoli cos przestrzennego powstaje.

środa, 20 lipca 2022

Templariusz, aptekarz i czaszki

Przyszła pora na zdjęcia jeszcze nie prezentowanych z bliska modeli do Frostgrave. Obecne na grupowym zdjęciu doczekały się indywidualnej sesji. Na fotografiach mamy dwie latające czaszki, które są nowością w drugiej edycji gry za sprawą nowego czaru dla nekromanty. Przyznam, że animowane czaszki były przeze mnie zapomnianym tworem. Dopiero kiedy przeczytałem opis nowego zaklęcia przypomniał mi się choćby taki klasyk jak Prince of Presia 2, gdzie walczy się z takimi nekromantycznymi animacjami! Od razu zechciałem pomalować co najmniej jedną. Dalej jest templariusz, którego pomalowałem kilka lat temu. To konwersja z użyciem korpusu z zestawu wojaków do Frostgrave i wyciągniętych z zakamarków rękami z młotem do Middenheimu. Kiedy wyszły pierwsze niesamowite plastikowe, wieloelementowe ramki do Mordheim, wypuszczono też niewielką ramkę do budowy wojowników spoza Reikland'u czy innych, typowo wyglądających prowincji. Na ramce były wielkie młoty i młotki trzymane okutymi w zbroję rękami, futrzane płaszcze i kudłate, brodate głowy. Tego użyłem. Te elementy są ciut większe od tych do Frosgrave ale dzięki temu wojownik wygląda naprawdę imponująco.

czwartek, 14 lipca 2022

Relicblade - postapokaliptyczny skirmish fantasy

Dzisiejszy wpis nie był planowany ale przyszła do mnie paczka i postanowiłem od razu się z Wami podzielić jej zawartością. Kilka tygodni temu zamówiłem dwie bandy i podręcznik oraz kilka pojedynczych modeli do postkapitalistycznego skirmish'a, wydanego przez niezależne wydawnictwo Metal King Studio. Za całość odpowiada jedna osoba. Sean Sutter to autor grafik, rzeźbiarz i twórca zasad. Człowiek orkiestra, który postanowił porzucić (nie)dolę najemnika-artysty i zostać wydawcą własnej gry. Co umożliwiło mu kilka udanych kampanii na KS. 

W świecie gier bitewnych, coraz mocniej zdominowanych przez wielkich, zdarzają się takie projekty "maluczkich", obok których nie można przejść obojętnie. Clash of Spear to przykład takiego wydawnictwa. Relic Blade poszedł o dwa kroki dalej, bo nie dość, że autor napisał świetne, szybkie zasady ale i sam wyrzeźbił modele! Na swoim kanale YouTube dzieli się zresztą tworzeniem każdego elementu gry. Polecam serdecznie.

środa, 13 lipca 2022

Banda do Frostgrave 2.0 prawie w komplecie

Środek lata? Skwar? Żar z nieba? Każdy szuka kawałka cienia i bezradnie rozkłada ręce patrząc w niebo? Dla tych, którzy nie zniosą dalszych upałów polecam wyprawę do Frostgrave. Oczywiście nie samemu. Ryzyko jest zbyt wielkie. Śnieżne ropuchy, lamparty czy nieumarli mogą pokrzyżować nam plany odpoczynku. Dlatego  "przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę". Moja jest w większej części gotowa, choć przydałby się drugi niedźwiedź i pomalować zwiadowcę wraz z kolejnym wojakiem (broń ręczna i tarcza).

czwartek, 23 czerwca 2022

Which is witch?

Wpis będzie krótki. Dzisiaj zamykam temat czarownic do Frostgrave. Młodą pomalowałem tak, jak planowałem w poprzednim poście. Jaśniejsze kolory szat zdecydowanie dobrze budują kontrast między staruchą a uczennicą o pulchnej twarzy o męskich rysach. Starusze przemalowałem lód na jasniejszy, bo okazał się zdecydowanie za ciemny i nie pasował do reszty bandy (znalazłem farby, którymi robiłem poprzedni lód). Zmieniłem też kolor poświaty dymu, który wystrzeliwuje z ręki mistrzyni. Modele polakierowałem i na tym temat czarownic zamykam. Dwa razy próbowałem zrobić zdjęcia modelom z tyłu. Za każdym razem wyszły nieostre. Dlatego więcej nie próbuję. Czas na malowanie niedźwiedzia, którego mogą czarownice przywołać.

poniedziałek, 20 czerwca 2022

Wiedźma

W sklejaniu modeli, zwłaszcza do gier, które nie potrzebują ich wiele, bardzo lubię element budowania historii. Nie chodzi nawet o historię życia czy motywację danej postaci a raczej o uchwycenie charakteru. Poprzez pozę, kompozycję podstawki, kolorystykę. Jest to jeden z powodów, dla którego tak lubię modele plastikowe, które zwykle pozwalają na swobodę w ich budowie a do tego ich ramki oferują sporo akcesoriów umożliwiających personalizację. Zwłaszcza ramki modeli do Frostgrave. Kiedy kupiłem pierwsze dwa pudełka plastikowych figur wraz z metalowymi nekromantami, właśnie Ci ostatni, choć świetni, byli najsłabszym ogniwem w bandzie. Nie z powodu jakości a z powodu braku możliwości odciśnięcia na nich swojej wizji (poza malowaniem).

sobota, 18 czerwca 2022

Pack Leader z obstawą

Dzisiaj, o zgrozo, znowu o Deadzone i Firefight. Na szczęście zaraz biorę się za modele do Frostgrave, więc od szczurów będzie przerwa. Dlatego liczę, że jakoś zniesiecie ten ostatni w najbliższym czasie wpis.

Bohaterem dzisiejszego epizodu bitewnego jest Pack Leader. Nowy, szczurzy dowódca, który w Deadzone pojawił się wraz z trzecią edycją gry. Z DZ3.0 trafił oczywiście i do Firefight, gdzie można wykupić mu obstawę z jednego lub dwóch Koszmarów. 

Model dostałem od Marcelego (dzięki chłopie!), który w tajemniczy sposób wszedł w posiadanie dwóch sztuk tej żywicznej bestii (model jest już dostępny osobno ale kiedy go dostałem był jedynie częścią startera do dwóch graczy). Cóż to byłby za przywódca bandy, gdyby biegał po polu walki samotnie? Dlatego wyciągnąłem pozostałości z drugiego startera do Deadzone, czekającego na tę właśnie okazję, i zbudowałem dwóch nowych Koszmarów. Ostatnie 2 modele czekają aż się zdecyduję w co je uzbroić (ciężkie miotacze lub wiertła ręczne i ręczne miotacze). Mam już te wielkie, zmutowane szczury z wiertłami ale dzięki prezentowanym dwóm, będę miał spory wybór przy komponowaniu oddziału.

 
Moja żółta farba powoli dogorywa, więc postanowiłem pancerze pomalować na drugi z dwóch kolorów armii. Na czerwono. Dla kontrastu wybrałem sprawdzony niebieski i morski. Do tego kilka zielonych akceptów i "energetyki" na broni.

Każdemu szczurowi poświęciłem mniej więcej tydzień malowania po kilkanaście minut dziennie. W przerwie od pracy, czekając na dzieciaki, w dni wolne od treningów itd. Z wartych wspomnienia detali mamy zbudowaną z odpadków modelarskich podstawkę szczura z dwoma wiertłami, który ciężarem ciała blokuje wyjście z kanału ofiarom Plagi. Łeb jednego, który wylazł, rozgniata łapą prawej nogi... Realia Stref Śmierci!

W najbliższym czasie będę chciał sfotografować całą armię (1000+ punktów, które są minimalnym wymaganym poziomem) i zgłosić ją do konkursu malarskiego Mantic Brush with Death. Pochwalę się oczywiście zdjęciami ale to za jakiś czas. Dam Wam zatęsknić za Waszą ulubioną serią.

poniedziałek, 13 czerwca 2022

Klub Gracza

Dzisiaj o hobby z innej strony.

Kilka miesięcy temu postanowiłem, za namową żony, skorzystać z gościnności Miejskiej Biblioteki Publicznej im. J. Śniegonia w Wiśle i wystąpić o dofinansowanie do projektu pod nazwą "Klub Gracza". Uznałem, że dobrze będzie zbudować dla miejscowych dzieciaków miejsce w którym będą mogły choć zapoznać się z hobby jakim jest szeroko rozumiany wargaming. Pamiętam moje chaotyczne początki, bez zaplecza, pomocy bardziej doświadczonych modelarzy i graczy i to, jakim wyzwaniem było poruszanie się po tym, ciekawym ale zupełnie nieznanym, świecie.

Dlatego kiedy przyznano mi środki, zabraliśmy się z Młodym do organizacji klubu. Skompletowaliśmy listę potrzebnych rzeczy, która okazała się listą długą. Człowiek nie zdaje sobie sprawy ile potrzeba przedmiotów do rozpoczęcia podstawowej zabawy z figurkami... Po otrzymaniu pojemników, farb, modeli, pędzle oraz po przygotowaniu plakatów, kilka tygodni temu odbyły się w końcu pierwsze zajęcia.

Klub spotyka się co tydzień, w piątki po południu, w gołębniku biblioteki, najwyżej położonym pomieszczeniu przy rynku! Widok  w trzy strony na rynek, Skolnity, park i rz. Wisłę. Do tego jasno, cicho i dużo miejsca. Na spotkaniach budujemy, a ostatnio i malujemy, modele. Do grania wybrałem starter do Firefight od Mantic. Po pierwsze skirmish wydaje się lepszym pomysłem na start dla 10-15 latków niż pełen mass battle z racji liczby potrzebnych modeli ale i sposobu poruszania figurek po stole. Po drugie cena startera jest więcej niż zachęcająca (blisko 50 figurek w starterze!) a po trzecie, po pomalowaniu kilku modeli będziemy mogli zacząć grać w Deadzone. Szybka gratyfikacja na pewno zachęci dzieciaki do malowania całej armii. W klubie mamy też starter do Kings of War ale na razie orki i niziołki ustąpiły miejsca miotaczom ognia i plecakom odrzutowym.

niedziela, 5 czerwca 2022

Frostgrave 2.0 - Wiedźma

Wiele miesięcy temu wydano drugą edycję mocno inspirowanego systemami RPG skirmisha, o którym kiedyś sporo pisałem. Premiera nie uszła mojej uwagi ale Frostgrave 2 nie trafił w ówczesne moje zainteresowania. Dopiero ostatnio Młody przeglądał po raz kolejny moją gablotę i wyciągnął z niej bandę nekromanty z pytaniem "A co TO za gra?". Kiedy wyjaśniłem, usłyszałem "Ja też chcę".

Pierwsze wydanie gry uzupełniały plastikowe zestawy żołdaków a później kultystów, z których można było zbudować ciurów wspierających magów w poszukiwaniu skarbów. Sami magowie byli jednak metalowi. Z upływem czasu do gry wydawano kolejne zestawy. Gnolli, barbarzyńców czy tubylców (do wersji gry w stylu wyprawy do Amazonii). Wydano też dwa zestawy z samymi magami. Jeden z ośmioma figurkami magów i jeden z ośmioma figurkami czarodziejek. Wydano też pudełko z rycerzami i pudełko z kobiecymi modelami najemników. Zrobił sie bardzo ciekawie!

czwartek, 2 czerwca 2022

Veer-myn Stalkers (2)

Historia tego oddziału sięga samych początków mojej przygody z Deadzone, kiedy to zacząłem budować pierwsze modele Stalkers do mojego szczurzego Strike Team'u. Kiedy niedawno ogłoszono beta testy Firefight 2.0 postanowiłem, zgodnie z założeniem autorów gry, rozbudować drużynę do armii a niewielkie grupy do oddziałów. Zacząłem powoli dodawać kolejne modele, nadal traktując je jak element do bandy. Każdy otrzymał charakterystyczną podstawkę, każdego starałem się jakoś ciekawie upozować. Miałem jednak w tyle głowy świadomość, ze muszą też robić wrażenie oddziału, gdy użyję je do Firefight. Dlatego każdy ma rdzawą podstawkę, spinającą wizualnie całą bandę/armię. Ze szczurami jest cała masa zabawy a ustawianie ich skaczących po wszelkiej maści ścianach i beczkach daje dużo frajdy.

Cały proces malowania rozbity był na kilka fal, w których sklejałem po kilka modeli i zanim się zorientowałem, oddział liczył nie 10 a 11 gotowych figurek. Nadprogram. Zwłaszcza, jak wymienię jednego szczura z pistoletem na Malignus z chem trhower'em.

Mam więc dwa, dziesięcio-szczurowe oddziały. Każdy trochę inny, bo z czasem a to farby się kończą (brązowy z P3) a to człowiek zapomina jak dokładnie pomalował jakiś kolor. Oba stanowią podstawkę mojej niewielkiej armii do Firefight czy ekstremalnej rozpiski do Deadzone! Prawdziwa szczurza plaga.

niedziela, 29 maja 2022

Veer-myn Stalkers (1)

Stalkers to podstawowa jednostka w armii Veer-myn. Szeregowy szczur, uzbrojony w pistolet i nóż,w pojedynkę niezbyt groźny, atakujący dziesiątkami, wyjątkowo niebezpieczny! Na ten moment mam w armii 22 pomalowane modele czyli ponad 2 pełne oddziały. Pierwszy oddział to zbiór modeli budowanych do Deadzone. Po jeden, dwa modele. Ramki figurek szczurzych wojowników są naprawdę udane a pozowalność znakomita. Dlatego mogłem każdego skleić jak niewielką dioramkę.

Kiedy jednak przyszło do rozbudowania Strike Team o kolejny oddział, do pełnowymiarowej armii do Firefight, wizja budowy i malowania każdego modelu osobno groziła odwleczeniem się terminu skończenia armii w nieskończoność. Oddział należało złożyć i pomalować "na raz". Z niespodziewaną pomocą przyszedł Brodaty, któremu w tym miejscu składam podziękowania za nieoczekiwaną pomoc!, przysyłając mi ramkę Kings of War Ratkin. 10 szczurów, z których wcześniej zbudowałem kilka modeli do Deadzone. Z pomocą zapasowych rąk i głów z ramek Stalkers, zbudowałem cały, dziesięcio szczurowy oddział. Każdy z wymodelowaną z odpadków podstawką. Każdy z magnesem do transportu.

Całość pomalowałem w miarę jednolicie, co znacznie skróciło cały proces. Przyjąłem jeden kolor kurtek/płaszczy i trzy kolory spodni (takie jak w pomalowanych już szczurach). Czerwone elementy pancerza mają nawiązywać do kolorystyki całej armii. Podstawki klasycznie rdzawe, choć skorzystałem z faktu, że kupiłem nową farbkę i w połowie podstawek wcisnąłem jasny, kontrastujący z czerwienią zielonkawy szlam. A co mi tam. Szlam może mieć różne odcienie.

Całość oddziału oraz zdjęcia z budowania modeli można obejrzeć poniżej.

Do skończenia armii pozostało mi dosłownie kilka modeli! Tunnel Runner, Pack Leader i może 2-3 Koszmary! Świetne uczucie, gdy kończy się malować armię.

piątek, 27 maja 2022

Rumber Weapon Platform (super heavy chem thrower)

Pomalowanie Rumbler Weapon Platform do szczurów chodziło mi po głowie od dawna. W końcu się zskusiłem i kupiłem dwa modele, które "chwile" dojrzewały w szufladzie, a później sklejone, na biurku. Pierwszy, dzisiaj prezentowany, złożyłem uzbrojony w Super Heavy Chem Thrower. Drugi złożę uzbrojony w Super Heavy Ray Gun. Ciężki miotacz chemikaliów nie wydaje się na pierwszy rzut oka wyjątkowo ciekawy z punktu widzenia Deadzone ale ma potencjał, więc jak to ja, muszę go przetestować. Ba. Model jest też dostępny w Firefight, więc jest to też wzmocnienie szczurzej armii, która gdzie się nie pojawi, przejawia niezdrową fascynację samozapalnymi chemikaliami.

Rumbler to model PVC, który można złożyć na dwa, wymienione wyżej sposoby. Do tego dostajemy obserwatora, którego też można złożyć na dwa sposoby ale jest to nieobowiązkowy dodatek i wogóle nie trzeba go malować i wklejać na podstawkę. Samo złożenie jest dziecinnie proste, wszystko jest na połączenia kształtowe. Wprawdzie nie przepadam za modelami z PVC ale z tym nie było wiele problemu. Odgiętą część siedziska operatora odgiąłem we wrzątku. Poza tym nic nietypowego. Mycie modelu, sklejanie, podkład.

Rzucający się w oczy efekt łuszczenia farby to nic innego jak powtórzenie sztuczki z lakierem do włosów. Trik prosty ale efektowny. Chyba najwięcej pracy było przy szczurach ale Maligni zwykle mają mało odsłoniętego ciała, co znacznie przyspieszyło malowanie. Nie tak dawno skończyłem 10 Stalkers, zbudowanych z użyciem modeli Ratkin (do Kings of war), których dostałem od Brodatego (dzięki!) i mogę stwierdzić, że im więcej skóry tym dłużej trwa malowanie.

Podstawka to klasyczna rdza w mieście. Każda szczurza baza się trochę różni ale każda ma sporo rdzy, która jest elementem spajającym armię w całość. Raz na bazie jest beczka, raz jakiś gruz, raz rury z wyciekającym szlamem a raz jakieś stalowe podesty. Zawsze jest jednak rdza. Tutaj dodałem też trochę skrzydełek (z szypułek) brzozy, dla urozmaicenia podstawki. Liście zawiane przez wiatr...

Jak się podoba Rumbler? Zastanawiam się czy drugiego nie pomalować z czerwonym pancerzem a załogantów w żółtych zbrojach. Zobaczymy co mi przyjdzie do głowy.




RSS FeedRSS